Turcja upomina się o prawa do kebaba. Chce ograniczeń. Grecja i Niemcy wypowiadają wojnę

Turkowie chcą, aby miłośnicy kebaba nigdy nie zapomnieli, skąd pochodzi to danie. Podjęto decyzję o jego oficjalnej rejestracji w Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii. Choć plan jest ambitny, nie każdy patrzy na to przychylnie. Grecja i Niemcy zamierzają walczyć.

Z biegiem lat kebab stał się jedną z ulubionych potraw mieszkańców wielu krajów. Regularnie pojawiają się kolejne lokale, które serwują to danie w rozmaitych odsłonach, a jego popularność rośnie. Wygląda jednak na to, że Turcja nie jest z tego powodu zadowolona, ponieważ obawia się, że wkrótce społeczeństwo zapomni, skąd pochodzi kebab i jak wygląda jego tradycyjna wersja. Aby chronić dziedzictwo, chcą dokonać oficjalnej rejestracji

Zobacz wideo Kebab u Chajzera i energetyki od Buddy? Zrobiliśmy ich test!

Kebab turecki na świeczniku. Turcja chce zarejestrować przepis

Pełna nazwa potrawy, o której ochronę wnioskuje Turcja, to döner kebab, czyli odmiana kebaba z mięsa opiekanego na pionowym rożnie. Być może już wkrótce tylko dania przyrządzone według konkretnej receptury i w ściśle określony sposób będą mogły się tak nazywać. Według Ihlas Huriye Ozner, szefowej UDOFED, federacji zrzeszającej producentów dönera potrawa musi posiadać określony skład, konkretne surowce oraz właściwe standardy produkcji

Naszym celem jest uczynienie döner kebabu światową marką, ochrona go we wszystkich krajach świata i uczynienie każdego miejsca, w którym jest serwowany symbolem kultury, którą reprezentuje

- wyjaśniła cytowana przez Agencję Informacyjną Ihlas Huriye Ozner. Oznacza to, że jeśli nazwa zostanie zastrzeżona, by móc nazwać potrawę dönerem, trzeba będzie dostosować się do ściśle określonych zasad. Pod uwagę będą brane między innymi o narzędzia używane do krojenia mięsa, jego jakość, a nawet grubość plasterków.

Turcja wnioskuje o zastrzeżenie döner kebaba. Do akcji wkracza Grecja oraz Niemcy

Plany Turcji mogą utrudnić zadanie wielu lokalom gastronomicznym, jednak nie tylko ich martwi taka wizja przyszłości. Przeciwni rejestracji są również Grecy, którzy uważają, że döner, zwany u nich gyrosem, to ich oryginalne dzieło. W tamtejszych gazetach pojawiły się nawet nagłówki, z których można wyczytać, że "Turcja wypowiada wojnę kebabom". Podobne podejście do sprawy mają również Niemcy, którzy tak zwany Berlin döner uważają za własną, tradycyjną potrawę

Turcy podpierają się rycinami z XIX wieku, na których przedstawieni są kucharze przygotowujący döner kebab czy rękopisem z 1546, gdzie opisane było przygotowane dönera na pionowym ruszcie

- czytamy w serwisie TopNewsy. Ich zdaniem tradycyjny kebab dotarł do Europy znacznie później. Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie decyzja Unii Europejskiej w tej sprawie

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: