Choć grzybobrania kojarzą się z jesienią, wiosną też jest czego szukać. Dowodem na to są ostatnie doniesienia medialne, z których wynika, że już teraz lasy są pełne wyjątkowych okazów. W ostatnim czasie całą Polskę nawiedzały intensywne opady deszczu, które sprawiły, że grzyby dosłownie "wyskoczyły" z ziemi. W tym również król naszych rodzimych lasów o wyjątkowo intensywnym samaki - borowik szlachetny. To właśnie jego wypatruje większość grzybiarzy, którym w tym roku natura zafundowała niezwykłą niespodziankę.
Wygląda na to, że powiedzenie "wyrastają, jak grzyby po deszczu" nie wzięło się znikąd. W związku z tym, że ekstremalne zjawiska pogodowe nareszcie odpuściły, wiele osób wybrało się na długo wyczekiwane wycieczki do pobliskich lasów. Efekt? Kosze pełne grzybów - i to nie byle jakich. Choć tak zwane prawdziwki pojawiają się najczęściej dopiero jesienią, w tym roku jest inaczej. Coraz więcej osób chwali się swoimi zbiorami, wśród których znajdują się właśnie borowiki. Jedną z nich jest pani Małgorzata, której autorskie zdjęcia zostały udostępnione na facebookowym profilu Lubuskich Łowców Burz. Widać na nich pełen kosz grzybów.
Miejscami w Polsce po ostatnich ulewach pojawiły się borowiki. Poniżej przykład z lubelskiego
- napisano we wtorek 4 czerwca 2024 roku. To znak dla pozostałych miłośników grzybobrania, aby jak najszybciej odwiedzić jeden z polskich lasów i sprawdzić, jakie kryje skarby. W komentarzach można znaleźć również dowód na to, że uwielbiane przez Polaków prawdziwki pojawiły się także w innych częściach Polski, między innymi w województwie zachodniopomorskim, lubuskim, warmińsko-mazurskim oraz śląskim.
O super może i u nas będą, w Małopolsce
- napisała jedna z użytkowniczek.
Oczywiście jest to sezon nie tylko na borowiki. Wiosną w polskich lasach można znaleźć rozmaite okazy, a każdy z nich posiada swój unikatowy smak. Już w maju pojawiły się między innymi pieczarki łąkowe, smardze, koźlarze babki, a nawet boczniaki. Natomiast czerwiec to idealny moment na zbieranie podgrzybków, koźlaków, opieńki miodowej, kurek oraz kani. Przed grzybobraniem warto jednak sprawdzić mapę aktualnego stanu występowania grzybów jadalnych w Polsce, którą można znaleźć w internecie. Jest tworzona na podstawie doniesień grzybiarzy, przez co znacznie łatwiej o udane zbiory.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.