Atak węża w Pawłowicach. Gad ugryzł kobietę i owinął się wokół jej ręki. 41-latka trafiła do szpitala

Czy pyton tygrysi jest agresywny? Hodowla egzotycznych zwierząt często wiąże się z ryzykiem wystąpienia niebezpiecznych sytuacji. Przekonała się o tym ostatnio mieszkanka Pawłowic. Wąż zaatakował ją podczas pojenia. Na miejsce wezwano odpowiednie służby, ale udzielenie pomocy nie było najłatwiejszym zadaniem.

Węże to zwierzęta, które budzą wiele emocji. Niektórych fascynują, innych z kolei napawają lękiem. Warto jednak pamiętać, że nawet jeśli należymy do pierwszej grupy, do gadów lepiej podchodzić z ostrożnością. Niestety wypadki czasami się zdarzają. Tym razem do takiej sytuacji doszło w Pawłowicach w powiecie pszczyńskim, a "sprawcą" był pyton tygrysi.

Zobacz wideo Urlop na świeżym powietrzu? Uważaj na żmije

Czy pyton tygrysi jest jadowity? W Pawłowicach doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem gada

Jak donosi TVN24, do ataku pytona tygrysiego doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Górniczej w Pawłowicach 10 czerwca około godziny 19. 41-letnia kobieta próbowała napoić gada, gdy ten ugryzł ją w dłoń, a następnie owinął się wokół jej prawej ręki. Wkrótce na miejscu pojawili się strażacy, policjanci i zespół ratownictwa medycznego. Obecny był również lekarz weterynarii, który odegrał najważniejszą rolę w uwolnieniu kobiety. Zalecił, aby polać pytona zimną wodą, co spowodowało zwolnienie uścisku.

Kobieta z obrażeniami dłoni i przedramienia została przetransportowana do szpitala. Policjanci ustalili, że zwierzę pochodzi z legalnej hodowli brata pokrzywdzonej

- poinformowała w rozmowie z TVN24 sierżant sztabowa Jadwiga Śmietana, oficer prasowy pszczyńskiej policji. Oprócz pytona tygrysiego w mieszkaniu hodowane są jeszcze trzy inne węże. Co ważne, 41-latka pozostała przytomna. Na szczęście omawiany gatunek węży nie jest jadowity. Warto jednak wykorzystać tę okazję do przybliżenia informacji o tych gadach i zagrożeniach, jakie są z nimi związane.

Ile metrów ma pyton tygrysi? Wbrew pozorom, ten olbrzym zazwyczaj nie stanowi zagrożenia

Pyton tygrysi (python molurus) to jeden z największych gatunków pytonów. Dorosłe osobniki żyjące na wolności mogą osiągać nawet osiem metrów, ale węże hodowane w Polsce zazwyczaj nie przekraczają pięciu metrów długości w przypadku samic (samce są z reguły mniejsze). Ich ciało jest silne i masywne, a ich obwód może być większy niż udo dorosłego mężczyzny. TVN24 przypomina, że pyton tygrysi jest objęty ochroną wynikającą z konwencji waszyngtońskiej o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES). Choć nie są jadowite, to mają bardzo ostre zęby i zaliczają się do dusicieli.

Dla człowieka wąż nie jest zagrożeniem. Wąż atakuje tylko wtedy, gdy jest głodny i tylko takie zwierzęta, które jest w stanie połknąć. Pyton tygrysi od razu wie, z jakim zwierzakiem może sobie poradzić. Przy takim rozmiarze może być groźny dla królika o wadze do 3-4 kg, świnek morskich, szczurów, kotów czy małych psów

- wyjaśnia w rozmowie z WP Tech Bartek Gorzkowski, prezes Fundacji Epicrates i kierownik Egzotarium w lubelskim schronisku dla zwierząt. Media nie podają, co mogło sprowokować do ataku pytona z Pawłowic.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: