O psie, który płynął na krze, mówiła cała Polska. Teraz Gdynia przypomni o nim w wyjątkowy sposób

Historia o psie, który płynął na krze, kilkanaście lat temu poruszyła Polskę i nie tylko. Większość mieszkańców Gdyni doskonale pamięta niezwykłego zwierzaka. Teraz nadszedł czas, aby przypomnieć o nim nieco młodszym osobom i turystom poprzez postawienie pomnika. Czym dokładnie Baltic na niego zasłużył?

Historia Baltica ma pewne elementy wspólne z psem Lampo z książki "O psie, który jeździł koleją". Oba zwierzaki zasłynęły dzięki swoim podróżom, przy czym Baltic przemierzał morze. Jego początki z tym związane nie były jednak łatwe i niewiele brakowało, aby doszło do tragedii. Na szczęście ratunek nadszedł w porę, choć nikt chyba się nie spodziewał wtedy, że niepozorny kundelek stanie się światowym fenomenem.

Zobacz wideo „O psie, który jeździł koleją" [ZWIASTUN]

Baltic. Pies, który płynął na krze i podbił serca na całym świecie. Niezwykła historia wciąż porusza

Jak przypomina Morski Instytut Rybacki - Państwowy Instytut Badawczy na swojej oficjalnej stronie, 25 stycznia 2010 roku około godziny 15:40 załoga statku badawczego r/v Baltica zauważyła zwierzę dryfujące na lodowej krze. Szybko okazało się, że był to pies. Zwierzak był wyraźnie wyczerpany i z trudem utrzymywał się na powierzchni. Co jakiś czas ześlizgiwał się do wody, ale dzielnie walczył o życie i z powrotem wdrapywał się na krę. Miało to miejsce 15 mil morskich od brzegu w okolicach Wisłoujścia (27,78 kilometra). Psiaka udało się uratować i już 28 stycznia, decyzją Dyrektora Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni, został zamustrowany na statek, stając się tym samym członkiem załogi. Nadano mu wówczas też imię Baltic, na cześć samego statku. Jego głównym opiekunem został Adam Buczyński, choć czworonóg podbił serca wszystkich na statku. Wkrótce okazało się zresztą, że nie tylko tam.

Informacja o psie dryfującym na krze obiegła całą Polską i ostatecznie trafiła do zagranicznych mediów. Ówczesny prezydent Lech Kaczyński przesłał załodze statku gratulacyjny list, a prezydent Gdyni przyznał Balticowi tytuł Honorowego Psiego Obywatela Gdyni. List z podziękowaniem za uratowanie wyjątkowego psa napisała nawet Brigitte Bardot. W końcu wydana została również książka "Baltic. Pies, który płynął na krze" Barbary Gawryluk, a Teatr Miniatur przygotował spektakl oparty na historii zwierzaka. Po latach Adam Buczyński przeszedł na emeryturę, a z nim na zasłużony odpoczynek przeszedł oczywiście Baltic. Jesień życia psiak spędzał beztrosko w rodzinnej miejscowości swojego opiekuna, ale niestety z czasem zaczął chorować. Ostatecznie odszedł 28 października 2017 roku. Pamięć o nim przetrwała jednak do dziś, a nawet zostanie utrwalona w wyjątkowej formie.

Pies Baltic doczeka się własnego pomnika. Mieszkańcy Gdyni pamiętają o swoim honorowym obywatelu

Pomnik Baltica zostanie odsłonięty 24 czerwca 2024 roku w południe na terenie Mariny Yacht Parku przy Nabrzeżu Rybackim. Jak podaje portal Trojmiasto.pl, autorem projektu rzeźby jest Kinga Księżopolska, a opiekę artystyczną i wykonanie powierzono Igorowi Duszyńskiem. Pomnik powstał z inicjatywy gdyńskich klubów rotariańskich: klubu Rotary Gdynia i klubu Rotary Gdynia-Orłowo.

Minęły lata, wychowało się kolejne pokolenie. Myślę, że dzieci z tamtych czasów mogą już mieć swoje dzieci. Przyszło nam do głowy, żeby o tym wszystkim przypomnieć

- wyjaśnia Joanna Grajter-Błoniarczyk z Klubu Rotary Gdynia-Orłowo, cytowana przez Radio Gdańsk.

 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: