Niemożliwe znów okazało się być możliwe. Rekord ustanowiony 46 lat temu w Wielkiej Brytanii został pobity przez 62-letniego Steve’a Ricketts’a. Mężczyzna, udając się na połów, nie spodziewał się, że jego dzień może zakończyć się takim sukcesem. Wśród wędkarzy trwają burzliwe dyskusje na temat tego przełomowego wydarzenia. Mowa o naprawdę spektakularnym osiągnięciu.
Steve Ricketts to 62-letni mieszkaniec Wielkiej Brytanii i członek Narodowego Klubu Anguilla. Na początku czerwca razem z przyjaciółmi udał się nad jezioro znajdujące się na terenie hrabstwa Kent. Nic nie wskazywało na to, że ten dzień będzie inny od pozostałych. Jednak życie potrafi pisać naprawdę ciekawe i zaskakujące scenariusze. Jak tłumaczy sam mężczyzna:
Krzyknąłem z szoku
- czytamy na portalu "The Telegraph". Po zarzuceniu sieci, jedna z nich zaczęła wyraźnie się uginać, co było sygnałem dla Stevena, aby natychmiast podjąć próbę wyłowienia zdobyczy.
Miał małą główkę, więc kiedy wyskoczyła z wody, nadal nie sądziłam, że jest aż tak duża
Schwytana ryba natychmiast została zważona oraz zmierzona. Pomiar wykonano na trzech różnych sprzętach, aby upewnić się, że wyniki nie są przekłamane. Finalnie zapadła decyzja o ustanowieniu nowego rekordu w Wielkiej Brytanii.
Dotychczasowy rekord, który wydawał się niemożliwy do pobicia, należał do Steve’a Terry’ego. Na jeziorze Kingfisher w Hampshire złowił węgorza ważącego 11 funtów i 2 uncje. Brytyjski Komitet ds. Rekordów Ryb (British Record Fish Committee) po dokładnym przeprowadzeniu pomiarów ogłosił Steve’a Ricketts’a nowym rekordzistą. 40-letni węgorz mierzył 47 cali długości i ważył 11 funtów 3 uncje. Sam mężczyzna nie mógł dać wiary sukcesowi, który odniósł.
Zważyłem to, a potem poprosiłem innego wędkarza, żeby zrobił to samo, bo nie mogłem w to uwierzyć. Myślę, że to jeszcze do nas nie dotarło, bo nikt nie przypuszczał, że ten rekord zostanie pobity
Zdziwienie było tym większe, ze względu na lekkość wyławiania węgorza, który - jak wynika z opowieści 62-latka - w ogóle nie walczył w momencie wyciągania go z wody. Po wykonaniu fotorelacji i uzupełnieniu dokumentacji ryba trafiła z powrotem do swojego naturalnego środowiska. Swój komentarz w sprawie ogłosiła także organizacja, do której należy nowy rekordzista:
Większość z nas dorastała z rekordowym węgorzem Steve'a Terry'ego uważanym za niepokonanego, ale z ostatnim epickim połowem Steve'a Rickettsa niewyobrażalne stało się możliwe
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.