Od lat mówiło się o tym, że populacja żbików w Wielkiej Brytanii jest bliska funkcjonalnego wymarcia, dlatego od 2019 roku robiono wszystko, aby zapobiec tej tragedii. Podjęto działania, które miały doprowadzić do odbudowy gatunku i już teraz mamy pierwsze efekty pracy ekspertów ds. ochrony przyrody.
Jak czytamy w brytyjskim serwisie Royston Crow, dwa dzikie koty wypuszczone w zeszłym roku do szkockiego Parku Narodowego Cairngorms doczekały się młodych. Według ekspertów jest to "istotny kamień milowy" w procesie odnowy populacji dzikich kotów zarówno w Szkocji, jak i innych częściach świata. Wszystko wskazuje na to, że są to pierwsze od pięciu lat żbiki, które urodziły się w Wielkiej Brytanii poza niewolą.
Podejrzewaliśmy, że niektóre samice urodziły, gdy ich ruchy i aktywność nagle bardzo się zmieniły, lecz nie mieliśmy pewności, dopóki nasze kamery nie nagrały kociąt. (...) Nie śmieliśmy nawet marzyć, że w pierwszym roku od wypuszczenia na wolność żbików będziemy mieć młode, a zobaczenie ich na filmie było najbardziej ekscytującym momentem podczas trwania całego projektu
- powiedziała dr Keri Langridge, kierowniczka terenowa organizacji Saving Wildcats.
Aby mieć pewność co do pochodzenia kociąt, zostaną wykonane specjalne testy DNA. Choć na wyniki będzie trzeba chwilę poczekać, eksperci ds. ochrony przyrody już teraz czują ogromną ekscytację oraz radość, ponieważ wszystkie zaobserwowane zwierzęta wyglądają dokładnie tak, jak młode żbiki. Kocięta powinny mieć około sześciu tygodni i sprawiały wrażenie zdrowych.
Dołożyliśmy wszelkich starań, aby nie niepokoić matki i kociąt, a wszystkie prace monitorujące wykonujemy na podstawie licencji NatureScot
- zapewniała dr Langridge. Warto dodać, że projekt pozwolił na wypuszczenie na wolność łącznie 19 dorosłych żbików. Stało się to latem 2023 roku i na ten moment wiadomo, że 16 z nich żyje, będąc jednocześnie pod stałą obserwacją zespołu terenowego Saving Wildcats. Jedna z samic zmarła pięć tygodni po odzyskaniu wolności, natomiast pozostałe dwa koty prawdopodobnie znajdują się na terenach, które nie są monitorowane przez organizację.
Te narodziny pokazują, że projekt i proces rozmnażania dzikich kotów w celu wypuszczenia ich na wolność działa. Zwierzęta wypuszczone na wolność nauczyły się polować, a teraz rozmnażają się w swoim pierwszym sezonie rozrodczym, co wyraźnie wskazuje na to, że radzą sobie dobrze
- stwierdziła dr Helen Senn, szefowa organizacji Saving Wildcats. Należy jednak pamiętać, że gatunek wciąż jest zagrożony wyginięciem, a życie na wolności może okazać się dla nich dużym wyzwaniem, szczególnie w pierwszym etapie projektu.
Istnieje również ryzyko krzyżowania się (hybrydyzacji) dzikich kotów z kotami domowymi, nawet mimo naszych wysiłków polegających na łapaniu, kastrowaniu, szczepieniu i wypuszczaniu kotów domowych na lokalnym obszarze
- podsumowała dr Senn.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.