W ten czwartek wieczorem blisko Ziemi przeleci obiekt, który będzie można zobaczyć nawet gołym okiem lub przy użyciu niewielkiego teleskopu. Podobna planetoida o średnicy kilku kilometrów nie była widziana w tej okolicy od wielu lat. Zobacz, czy jest czego się bać i jakie są szanse na uderzenie. Jedno jest pewne, warto patrzeć dziś w niebo.
Choć przeróżne obiekty mijają naszą planetę praktycznie każdego dnia, to większość z nich jest naprawdę niewielka, a ich bliskość w żadnym stopniu nie zagraża Ziemi. Część asteroid zdąży spalić się w atmosferze, nawet gdyby udało im się wpaść na orbitę. Niektóre jednak są ogromne, a ich średnica sięga kilku kilometrów. W stronę Ziemi zbliża się planetoida rozmiarami zbliżona do Mount Everest. Według danych podanych przez portal Geek Week, skała jest naprawdę wielka, a odkryta została już 17 października 2011 roku. Średnica obiektu 2011 UL21 może sięgać nawet czterech kilometrów. Gdyby taki okaz uderzył w naszą planetę, mógłby spowodować ogromne szkody. Zwłaszcza że porusza się 75 razy szybciej od prędkości dźwięku. Brzmi niesamowicie? Tak, dopóki nie uświadomimy sobie, że potencjalne zderzenie wywołałoby ogromne zmiany klimatyczne i kataklizm w skali całych kontynentów. Co więcej, naukowcy twierdzą, że tak blisko planetoida nie znalazła się od około 125 lat. Wydarzenie będzie można oglądać na żywo, choć nie da się ukryć, że jest ono nieco przerażające.
Przelot planetoidy można spróbować obserwować gołym okiem, choć potrzebne są do tego odpowiednie warunki. Z pewnością nie dostrzeżemy nic, przebywając w centrum miasta, gdzie światła uniemożliwiają oglądanie nieba. Najlepiej jest wyposażyć się w teleskop, może być niewielki, i pojechać w oddalenie od cywilizacji - na wieś lub do lasu. W Polsce znajdziemy sporo miejsc, głównie w okolicach gór, gdzie obserwacja gwiazd i planet jest niezwykle skuteczna i satysfakcjonująca. Dla tych jednak, którzy nie posiadają odpowiedniego sprzętu, uruchomiona zostanie transmisja na żywo na Youtubie. Kanał Obserwatorium Astronomicznego Ceccano we Włoszech rozpocznie pokaz o godzinie 22:00 naszego czasu. Sam obiekt zaś będzie mijał Polskę około kwadransa później. Eksperci uspokajają, że obaw o ewentualnie zderzenie na ten moment nie ma. Możemy więc spać spokojnie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.