Wakacje na Hawajach brzmią jak spełnienie marzeń. Wyspy oferują nie tylko piękną pogodę i bajeczne widoki, ale także masę atrakcji. Jedną z najpopularniejszych są słynne "schody do nieba". Choć teoretycznie nie są udostępnione dla turystów, wielu uważa je za miejsce kultowe i regularnie odbywają się do nich wycieczki. Choć jeszcze do niedawne władze jednogłośnie podjęły decyzję o demontażu, to sąd apelacyjny właśnie pokrzyżował ich plany.
Schody Haiku, czyli słynne "schody do nieba" znajdujące się na górze Koolau, na wyspie Honolulu, mają wieloletnią historię i ogromne znaczenie dla lokalnej kultury. Zostały wybudowane przez Marynarkę Wojenną Stanów Zjednoczonych podczas II wojny światowej, aby zapewnić dostęp do stacji radiowej. Liczą około czterech tysięcy stopni rozmieszczonych na zielonych wzgórzach, a pod nimi rozciąga się niesamowity widok na rajską wyspę. Choć atrakcja wygląda na zdjęciach niesamowicie, to wędrówka jest dość niebezpieczna. W 1987 roku Straż Przybrzeżna zamknęła schody dla odwiedzających, jednak mimo to do dziś wielu śmiałków wciąż przechadza się po stopniach, skuszeni malowniczym krajobrazem. Niedawno media obiegła jednak wiadomość, która zasmuciła wielu turystów. Schody miały zostać zdemontowane.
W 2021 roku rada miejska w Honolulu podjęła decyzję o rozebraniu schodów Haiku. Wynikało to ze względu bezpieczeństwa i chęci powstrzymania turystów przed ryzykowną wędrówką. Burmistrz mówił wówczas, że nie jest to kaprys władz, a jedynie troska o dobro zarówno lokalnych mieszkańców, jak i turystów. Z kolei w kwietniu tego roku poinformowano, że rozbiórka schodów już została zatwierdzona i wkrótce ruszą prace demontażowe. Organizacja Friends of Haiku Stairs złożyła jednak wniosek o wydanie nakazu sądowego wstrzymującego rozbiórkę. Ku zaskoczeniu wszystkich, dokument ten spotkał się z pozytywną reakcją władz. W środę sąd apelacyjny wstrzymał decyzję, a to oznacza, że "schody do nieba" pozostaną na razie na swoim miejscu.
Oznacza to, że miejskie prace nad usunięciem schodów muszą zostać wstrzymane przynajmniej do połowy września, kiedy to zostaną wysłuchane dalsze argumenty
- czytamy na stronie Hawaii News Now.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.