Sprawę nagłośnił chorwacki portal morski.hr. Z relacji dziennikarzy wynikało, że polscy przedsiębiorcy "zabetonowali część plaży" w gminie Pakoštane. Wszystko po to, by reklamować ją jako prywatną, przynależącą do oferowanej przez nich willi. Nie mieli przy tym żadnych pozwoleń na budowę.
Na opublikowanych przez portal zdjęciach widać, że na wydzielonej części plaży utworzono schody oraz betonową wysepkę z drewnianym pomostem. Potencjalnych gości kuszono możliwością wylegiwania się nad brzegiem morza oraz bezpośrednim dostępem do wody.
Nasza willa położona jest tuż nad morzem. Będziesz miał bezpośredni dostęp do wody z prywatnego pomostu. Możesz wskoczyć do krystalicznie czystej wody. Czeka na Ciebie wyjątkowa przygoda pływacka i piękne krajobrazy
- brzmiało ogłoszenie polskich przedsiębiorców. Choć zapewne dla osób goszczących w willi było to ogromne udogodnienie, to mieszkańcy gminy mieli zupełnie inne zdanie na ten temat. Czytelnicy chorwackiego serwisu twierdzili, że "inwestycja zaburza krajobraz i porządek w miejscowości". Wkrótce okazało się, że była również nielegalna, ponieważ nie skonsultowano się w tej sprawie z władzami gminy Pakoštane. W związku z tym nadmorska posiadłość musiała pożegnać się ze swoim "prywatnym" zejściem do wody.
Przedstawiciele chorwackiej gminy Pakoštane skontrolowali konstrukcję stworzoną przez polskich przedsiębiorców i podjęli decyzję o jej wyburzeniu. Zlikwidowano pomost, molo oraz betonowe schody. Usunięto również billboard, który był reklamą tego miejsca.
Należy pochwalić szybką reakcję władz gminy Pakoštane. Co prawda, dopiero po naszym tekście, ale mimo to gmina szybko zareagowała na sytuację i zaledwie dwa dni po publikacji tekstu sprowadziła koparkę i zburzyła nielegalnie zbudowane molo, reklamowane nawet jako "prywatna plaża"
- stwierdzili dziennikarze zaangażowani w tę sprawę, cytowani przez portal o2. Zdjęcia ukazujące moment likwidacji tego, czego dopuścili się polscy właściciele willi w Chorwacji, można znaleźć pod tym linkiem.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.