Wakacje i piękna pogoda zachęcają do wyjazdów nad wodę, która dałaby ukojenie w upalne dni. Podczas gdy jedni decydują się na kilkudniowe wyjazdy nad Morze Bałtyckie, drudzy spędzają całe dnie nad lokalnymi jeziorami. Bez względu na to, gdzie się wybieramy, należy pamiętać przede wszystkim o bezpieczeństwie swoim i naszych bliskich. W okresie urlopowym ilość utonięć jest o wiele większa niż zwykle, choć niektórych niebezpiecznych sytuacji dałoby się uniknąć.
Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe regularnie publikuje w mediach społecznościowych posty na temat bezpieczeństwie w trakcie wakacji. Im więcej osób będzie wiedziało, jak się zachować w obliczu niebezpieczeństwa, tym większa szansa, że do podobnych sytuacji nie będzie dochodzić. Z tego względu profil WOPR Wielkopolska zdecydował się opisać zajście, jakie miało niedawno miejsce nad jeziorem Strzeszyńskim w Poznaniu. Około godziny 13.50 na ratownicy pełniący dyżur na kąpielisku usłyszeli krzyk.
Odwracając się zauważyli mężczyznę niosącego nieprzytomnego chłopca z części niestrzeżonej jeziora. Po przejęciu dziecka od mężczyzny, wyjęli chłopca na pomost i niezwłocznie przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Przed przybyciem służb, razem z ratownikami WOPR, akcje prowadził ratownik medyczny, który w czasie wolnym wypoczywał nad jeziorem. Po około pięciu minutach chłopiec odzyskał własny oddech. Ratownicy wprowadzili procedurę kwalifikowanej pierwszej pomocy i przekazali chłopca z zachowanymi czynnościami życiowymi, przybyłej na miejsce załodze Zespołu Ratownictwa Medycznego.
- czytamy na Facebooku. Jak się okazało, chłopiec przebywał na terenie kąpieliska pod opieką babci, która zostawiła go samego na chwilę, by skorzystać z toalety.
Apelujemy do rodziców i opiekunów dzieci, by ZAWSZE ich pociechy były pod stałą obserwacją. Moment nieuwagi, jak dziś, mógł doprowadzić do tragedii
- podsumowało Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Przed podróżą na wakacje czy nawet jednodniowym pobytem nad jeziorem warto sprawdzić, jak można pomóc tonącemu. Dzięki temu być może uda nam się uratować osobę w potrzebie, jednocześnie nie narażając własnego życia. Jak podano na stronie rządowej, jeśli zauważymy, że ktoś tonie, należy:
Gdy poszkodowany zostanie wyciągnięty na brzeg, należy udrożnić drogi oddechowe i sprawdzić, czy oddycha.
Połóż jedną rękę na jego czole, a drugą pod brodą i odchyl jego głowę do tyłu. Pochyl się nad jego twarzą i spróbuj poczuć oddech. Przez 10 sekund patrz na klatkę piersiową, sprawdzając, czy się porusza
- czytamy na stronie rządowej. Jeśli wyłowiona osoba nie oddycha, trzeba przejść do resuscytacji krążeniowo-oddechowej.
Jeżeli poszkodowany wciąż nie oddycha – zrób 5 wdechów przez maseczkę lub inne zabezpieczenie, a potem rozpocznij uciskanie klatki piersiowej. Wykonaj 30 mocnych uciśnięć – połóż splecione obie dłonie na środku klatki piersiowej i uciskaj nadgarstkami na głębokość 5-6 cm. Wykonaj 2 wdechy i powtórz 30 uciśnięć klatki piersiowej
- dowiadujemy się z instrukcji.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.