Sezon letni trwa, a w Tatrach pojawia się coraz więcej miłośników górskich wycieczek. Turyści przemierzają tamtejsze szlaki w celu zdobycia kolejnych szczytów i obcowania z tym, co stworzyła sama Matka Natura. Na niektórych z nich czekała również dodatkowa niespodzianka. Udało im się spotkać coś, co wcale nie jest stałym elementem górskich krajobrazów.
Na trasie do schroniska Dolinie Pięciu Stawów turystów zaskoczył nie tylko wymagający szlak, ale także niezwykłe zjawisko. 13 lipca 2024 roku na kamienistej drodze pojawiło się coś, co na pierwszy rzut oka przypominało czarną, gęstą ciecz. Okazało się jednak, że jest to rzadko spotykany pleń.
Wyjątkowe spotkanie dzisiaj na szlaku do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Ktoś z Was kiedyś spotkał pleń? My widzieliśmy to pierwszy raz!
- czytamy w poście udostępnionym przez instagramowy profil @tatry_official. Pleń, zwany również robakiem hufcowym, to pełznąca masa złożona z tysięcy maleńkich larw muchówki z gatunku ziemiórki pleniówki.
Pleń jest niezwykle rzadkim zjawiskiem, a przyczyna wędrówki larw do dziś nie została poznana. Pojawienie się plenia było czasem uznawane za przepowiednię nieszczęść
- wyjaśniono w opisie.
Pleń to rzadko spotykane zjawisko, które za każdym razem wywołuje spore zaskoczenie i skutkuje licznymi pytaniami, na które wciąż ciężko jest znaleźć odpowiedź. Wiadomo jedynie, że polega na przemieszczaniu się tysięcy larw muchówki z gatunku ziemiórki pleniówki, jednak naukowcy nie są w stanie wyjaśnić, dlaczego te stworzenia wędrują w tak dużych grupach. Eksperci podejrzewają, że powodem może być zbyt mała ilość pożywienia lub wody, jednakże pewności nie ma. Warto dodać, że jako pierwszy pleń opisał zoolog Caspar Schwenckfeld. Zrobił to w wydanej w 1603 roku w Legnicy pracy pt. "Theriotropheum Silasiae", będącej uporządkowanym opisem fauny Śląska. Natomiast według górali to zjawisko miało swoją specjalną "moc", przez co pleń stał się obiektem "magicznych" zabiegów. W przeszłości tatrzańscy górale zbierali larwy, suszyli, święcili, a następnie rozsypywali w stodołach i stajniach, wierząc, że te przyniosą im dobrobyt. Twierdzono również, że kierunek, w którym podąża pleń, ma duże znaczenie. Jeżeli larwy przemieszczały się na północ, to miało oznaczać, że tegoroczne zbiory będą wyjątkowo udane.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.