Pożar kamienicy przy ulicy Kraszewskiego w Poznaniu miał miejsce w nocy z 24 na 25 sierpnia 2024 roku. Ogień zaczął rozprzestrzeniać się w piwnicy i szybko objął cały budynek, łącznie z dachem, a podczas akcji ratowniczych doszło do wybuchu. W wyniku tych wydarzeń śmierć poniosło dwóch strażaków. Rannych natomiast zostało 11 strażaków i trzy osoby cywilne. Ogrom poniesionych strat ukazuje, jak ważna jest poprawa bezpieczeństwa pożarowego w naszym kraju. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji ma konkretne propozycje.
Jak donosi "Fakt", powołując się na Polską Agencję Prasową, w poniedziałek 26 sierpnia 2024 roku wiceszef MSWiA Czesław Mroczek poinformował o prowadzonym dochodzeniu mającym na celu ustalenie, co dokładnie znajdowało się w piwnicach budynku. Wiadomo już jednak na pewno, że doszło do wybuchu składowanych tam materiałów. Wiceminister zaapelował zatem do zarządców budynków wielorodzinnych o regularne kontrole piwnic pod kątem przestrzegania przepisów przeciwpożarowych.
Z punktu widzenia organów państwa odpowiedzialnych za przestrzegania przepisów w tym zakresie, będziemy o tym przypominać i przeprowadzimy wyrywkowe kontrole we współdziałaniu z samorządami, ze strażami miejskimi
- zapowiedział Mroczek, cytowany przez "Fakt" za PAP. Przypomniał również, że za przechowywanie niedozwolonych przedmiotów grozi nam mandat do nawet pięciu tysięcy złotych. Chodzi tu o takie substancje łatwopalne jak kanistry z benzyną, olejem napędowym lub butle z gazem (w tym puste), a także fajerwerki i petardy, lakiery, rozpuszczalniki, akumulatory samochodowe czy inne podatne na zapłon rzeczy. Co ważne, dotyczy to też poddaszy i strychów. Częstsze kontrole z tym związane nie są jednak jedyną zmianą, która może czekać nas w najbliższym czasie.
O tym, jak ważne jest przestrzeganie przepisów przeciwpożarowych, przypomina również Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. W opublikowanym komunikacie poza wspomnianymi już zasadami dotyczącymi przechowywania materiałów łatwopalnych zwrócono uwagę na rolę czujki dymu. Urządzenie takie było zainstalowane w jednym z mieszkań w poznańskiej kamienicy, co umożliwiło szybką reakcję służb ratowniczych i ewakuację mieszkańców.
Czujki dymu są wyposażone w autonomiczne sensory wyczulone na tlenek węgla i dym. O zagrożeniu informują sygnałem dźwiękowym o natężeniu około 85 dB, więc bez problemu obudzą nawet śpiących domowników. Ponadto ich trwałość wynosi nawet kilka lat. W związku z tym w Komendzie Głównej PSP trwają obecnie prace nad przepisami wprowadzającymi obowiązek stosowania czujek dymu w mieszkaniach. Projekt w tej sprawie powinien być przygotowany już we wrześniu tego roku.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.