Od kilku dni mieszkańcy małej wioski Bettws w hrabstwie Bridgend zmagają się z chmarą much, która zamieniła ich życie w piekło. Walijczycy nie mogą w spokoju zjeść posiłku, odwołują wizyty gości, a niektórzy nawet planują opuścić tę okolicę na stałe. Choć urzędnicy ds. zdrowia środowiskowego badają już wioskę i próbują ustalić źródło problemu, ten nadal nie znika. Jak podaje "The Guardian", mieszkańcy twierdzą, że ta niespotykana sytuacja mocno wpłynęła na ich zdrowie psychiczne.
Muchy nawiedziły wieś znienacka i w ciągu tygodnia ich populacja urosła na niespotykaną wcześniej skalę. Jak powiedział Martyn Jones, członek rady gminy Bridgend, w rozmowie z "The Guardian", w ostatnich dniach otrzymał wiele telefonów i maili od zaniepokojonych mieszkańców, którzy zgłosili konieczność walki z dużą liczbą much domowych. Choć problem jest poważny, mężczyzna wzywa do niespekulowania na temat pochodzenia owadów, aby nie wywołać zbędnej paniki. Twierdzi, że gdy urzędnicy zweryfikują sytuację, będzie można podjąć odpowiednie kroki. Mieszkańcy nie są jednak tak pozytywnie nastawieni.
Wszędzie mamy muchy i to naprawdę wpływa na nasze zdrowie psychiczne. Próbowaliśmy siatek, lepkich pasków, a nawet zamykania drzwi i okien, ale wydaje się, że nic nie działa. Jest ich tu tak wiele, że wstyd mi przyjąć gości i nie wiemy, co robić
- mówiła Hayley Laaser, 42-letnia mieszkanka Bettws.
Kobieta wspomniała, że muchy zawsze były powszechne w ich wiosce z uwagi na bliskie sąsiedztwo dużych farm i gospodarstw wiejskich, ale nigdy nie w takiej liczbie.
W tym roku było 10 razy gorzej. Chcemy tylko, żeby to się uporządkowało, abyśmy mogli otwierać okna w ciepłe dni i przestać stresować się faktem, że robi się coraz gorzej
- powiedziała Hayley. Inna mieszanka, Melanie Simons, która prowadzi lokalny pub, twierdzi, że obecność much znacząco wpłynęła na jej działalność.
W ciągu ostatnich kilku dni nie byliśmy w stanie wystawić jedzenia w pubie z powodu liczby much, która po nim pełza. Nawet takie rzeczy jak karmienie psa stają się trudne, ponieważ są w jego karmie w ciągu kilku chwil
- relacjonowała kobieta. W związku ze skargami mieszkańców rada gminy opublikowała niedawno na swojej stronie internetowej porady na zwalczanie pospolitej muchy domowej. Wskazówki obejmują niepozostawianie nieosłoniętego jedzenia, takiego jak karma dla zwierząt domowych lub owoce, natychmiastowe sprzątanie rozlanych płynów, utrzymywanie pokryw na koszach zewnętrznych, czyszczenie zużytych koszy na śmieci oraz zamykanie okien i drzwi, gdy światła są włączone. Zasugerowano również stosowanie lepów na muchy i sprayów "w naturalnych i przyjaznych dla środowiska opcjach" lub wykonanie pułapki z octu jabłkowego i płynu do mycia naczyń.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.