Już niejeden raz przekonaliśmy się, że natura potrafi nieoczekiwanie zaskoczyć. Tym razem dostawcą pozytywnych emocji okazała się gromadka rysi, które spacerowały po Tatrzańskim Parku Narodowym. To niesamowite zjawisko upamiętniono na nagraniu, które w sieci wywołało falę ekscytacji. Sami leśnicy uznali je za "magiczny moment".
W środę 18 września 2024 roku na profilu Tatrzańskiego Parku Narodowego na Instagramie opublikowano nagranie, na którym widać, jak dorosła rysica prowadzi młodych przedstawicieli gatunku.
Takie spotkania to prawdziwa gratka dla miłośników dzikiej przyrody i niezwykle rzadki widok
- informują w opisie leśnicy. Z ostatnich analiz przeprowadzonych przez Główny Instytut Ochrony Środowiska wynika, że na terenie Polski żyje około 120 rysi. Nic więc dziwnego, że natknięcie się na te zwierzęta wzbudza tak wiele emocji.
Rysie zajmują rozległe terytoria łowieckie i odbywają dalekie wędrówki. Przeważnie są aktywne nocą, prowadzą samotny tryb życia. Między innymi z ich powodu tak ważne jest, by nie wędrować po terenie TPN po zmroku
- czytamy w opisie towarzyszącym nagraniu. Kotowate są jednymi z największych drapieżników w Europie. Niemniej jednak względem ludzi wykazują się łagodnym usposobieniem. Nie atakują człowieka bez przyczyny, raczej starają się od nas stronić. Nieco inaczej zachowują się w stosunku do innych mieszkańców lasu.
Ryś euroazjatycki, choć pochodzi z rodziny kotowatych, wielkością może przypominać bardziej psa. Drapieżnik średnio potrafi ważyć około 25 kg.
Od innych kotowatych wyróżnia go krótki ogon zakończony czarną końcówką oraz trójkątne uszy zakończone pędzelkami długich włosów
- podają pracownicy TPN, dodając:
Rysie żyją głównie w lasach, ale czasami wśród turni polują na kozice, a na halach na świstaki. Ich ulubioną zdobyczą są sarny. Nie gardzą jednak gryzoniami, a nawet płazami. Są całkowicie mięsożerne
W sekcji komentarzy można zauważyć, że widok rysi wywołał sporo entuzjazmu nie tylko w leśnikach, ale także w obserwatorach profilu.
Coś pięknego!
Gratuluję, ale i bardzo zazdroszczę obserwacji!
Spotkanie rysia graniczy z cudem, a mnie się udało na jednego wpaść… na asfalcie do Morskiego Oka. Nie wiem, kto był tym spotkaniem bardziej zaskoczony
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.