W ostatnim czasie wielokrotnie informowaliśmy o szczurach pojawiających się w centrum Wrocławia oraz Warszawy. Gryzonie zaczęły siać niemałe spustoszenie, wdzierając się do mieszkań i wyrządzając poważne szkody. W niektórych przypadkach mieszkańcy twierdzili nawet, że poszczególne osobniki są większe od małych psów, co tylko spotęgowało strach związany z ich obecnością. Niestety problem nie został zażegnany, a doniesienia dotyczące prawdziwej plagi zaczęły spływać również z innych regionów Polski.
Mamy plagę szczurów. Wieczorem one czują się, jak w domu. Chodzą, gdzie tylko chcą
- przekazali mieszkańcy kamienicy przy ulicy Przechodniej 5, cytowani przez serwis Swidnica24.pl. Kamienica niegdyś była jednym z komunalnych budynków wielorodzinnych, lecz w latach 2019-2020 została odnowiona w ramach miejskiego programu rewitalizacji. Później zajęto się również odnową podwórka zlokalizowanego między ulicami Przechodnią a Teatralną. Choć dzięki temu to miejsce miało zyskać całkowicie nowy charakter, właśnie te działania zapoczątkowały problem związany z gryzoniami.
Mieszkańcy budynków z naprzeciwka zaczęli znosić swoje śmieci do nas. Mamy uszkodzony zamek w drzwiach wejściowych, o którego naprawę też zresztą bezskutecznie zabiegaliśmy, więc nic nie powstrzymywało ich przed wejściem do nas
- tłumaczy jeden z mieszkańców. W związku z dużą ilością śmieci w tej okolicy zaczęło pojawiać się coraz więcej szczurów. Ich obecność mocno wpłynęła na komfort mieszkańców. Gryzonie dość szybko zaczęły interesować się również budynkiem i ulokowały się w ścianie postawionej w miejscu starych toalet.
To cienka ścianka wypełniona styropianem, więc powstały luksusowe mieszkania dla szczurów. Wygryzły sobie otwory i siedzą w środku. Teraz jest tu dziura na dziurze
- przekazano portalowi. Mieszkańcy kamienicy próbowali uzyskać pomoc od zarządcy obiektu, jednakże nie przyniosło to żadnych efektów. Właśnie dlatego zdecydowali się na poinformowanie o sprawie mediów. Zdaniem jednej z nich dziury powinny zostać zamurowane, a kubły na śmieci przeniesione w inne miejsce. Niezbędne jest także przeprowadzenie deratyzacji.
Szczury już po ścianach chodzą. Dotarły już do strychu i widziałam, jak chodzą po ulicy. Pełno ich tutaj. Wnuk też mówił, że nawet na strychu łażą. Nikt nic z tym nie robi
- mówi mieszkanka kamienicy.
Obecność szczurów w piwnicy potwierdza również inna lokatorka. Jak zaznacza, na ten moment z niej nie korzysta, a drzwi zostały zamknięte na stałe.
Ale szczury - mniejsze i większe - chodzą, gdzie tylko chcą. Chyba już się oswoiły z widokiem ludzi, ale gdyby zaatakowały dziecko? No nie daj Boże
- stwierdza kobieta na łamach portalu Swidnica24.pl. Niestety ma rację. Z relacji innych lokatorów wynika, że szczury pojawiają się także na klatce schodowej, a dzieci boją się wychodzić z mieszkań. Uważać trzeba również podczas wyrzucania śmieci, ponieważ to tam głównie żerują. Na ten moment Miejski Zarządu Nieruchomości miał jedynie wywiesić ogłoszenie, w którym poinformowano o zakazie pozostawiania worków ze śmieciami poza pojemnikami na odpady. Zdaniem mieszkańców jest to zdecydowanie za mało, ponieważ problem już się pojawił i jednym rozwiązaniem jest walka z gryzoniami.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.