Łodzi nie uratuje nawet świąteczna Piotrkowska. Ten jarmark to czyste rozczarowanie

W wielu polskich miastach pojawiły się już jarmarki bożonarodzeniowe, a niektóre z nich zdążyły nawet zostać wyróżnione na arenie międzynarodowej. Postanowiłam udać się w miejsce, o którym mówi się jednak nieco mniej. Jak prezentuje się jarmark przy słynnej ulicy Piotrkowskiej w Łodzi? Choć oczekiwania były duże, w tym przypadku spotkało mnie rozczarowanie.

Co roku jarmark bożonarodzeniowy pojawiał się na ulicy Piotrkowskiej, ale tym razem stragany zmieniły swoją lokalizację. Szukać ich należy w zrewitalizowanej przestrzeni pasażu Schillera, gdzie czekają na odwiedzających od 1 do 23 grudnia 2024 roku. Organizatorzy zapewniają, że nie brakuje tam świątecznej atmosfery oraz dobrej zabawy, jednak mnie przywitały jedynie rzucające się w oczy pustki.

Zobacz wideo Jarmark w Gdańsku trzecim najpiękniejszym w Europie. Tak wygląda

Jarmark bożonarodzeniowy w Łodzi. Piotrkowska w tygodniu świeci pustkami

Od kilku lat powraca temat prawdziwych tłumów na jarmarkach bożonarodzeniowych. Mimo stosunkowo wysokich cen tego typu miejsca w Gdańsku, Wrocławiu czy Poznaniu za każdy razem są niezwykle oblegane. Gdy wybierałam się na jarmark w Łodzi, podświadomie oczekiwałam podobnego efektu, jednakże czekało na mnie jedynie spore rozczarowanie. Na miejscu spotkałam niewielką grupę osób. Moim oczom ukazały się także pojedyncze ozdoby świąteczne oraz sporych rozmiarów choinka stojąca tuż obok sceny, na której wówczas nic się nie działo. Dla najmłodszych przygotowano natomiast wenecką karuzelę w bożonarodzeniowym wydaniu, oświetloną lampkami.

Nie da się jednak ukryć, że jedną z głównych atrakcji na jarmarkach są stragany z lokalnym rękodziełem, pamiątkami świątecznymi, zabawkami, tradycyjnymi potrawami, gorącymi napojami oraz słodkimi przekąskami. Tego tutaj nie brakuje i zapewne każdy mógłby znaleźć coś dla siebie, ponieważ w łódzkiej ofercie znajdują się nawet perfumy, kamienie i klasyczna biżuteria. Miłośnicy świątecznych dań również mogliby być zadowoleni, ponieważ wystawcy zachęcają ciepłym barszczem, żurkiem, pierogami, frytkami, goframi, a nawet chałwą. Zanim jednak rozsmakujemy się w tych przysmakach, warto zwrócić uwagę na ceny.

Łodzi nie uratuje nawet Piotrkowska. Ten jarmark to katastrofa - zdjęcie ilustracyjne
Łodzi nie uratuje nawet Piotrkowska. Ten jarmark to katastrofa - zdjęcie ilustracyjne fot. archiwum prywatne

Ceny na jarmarku bożonarodzeniowym w Łodzi. Tutaj bez niespodzianek

Od jakiegoś czasu ceny na jarmarkach bożonarodzeniowych w całej Polsce wywołują burzliwe dyskusje, lecz warto pamiętać o tym, że wystawienie się w takich miejscach również wymaga sporych nakładów finansowych. W przypadku Łodzi ceny są porównywalne do tych, które widujemy w innych miastach w Polsce. Herbata z miodem kosztuje około 12 złotych, gorąca czekolada 15 złotych, a grzane wino 18 złotych. Jeśli mamy ochotę na pierogi, za pięć sztuk musimy zapłacić średnio 20 złotych i tyle samo dopłacimy za barszcz. Koszt klasycznego langosza wynosi 25 złotych, a porcja sześciu sztuk churrosów kosztuje 24 złote. Na miejscu kupimy również oscypki, chałwę oraz wiele innych słodkich przekąsek. Niestety brakuje gigantycznego grilla, który jest podstawowym elementem wielu jarmarków. Odwiedziny w tym miejscu nie zajmą zbyt wiele czasu, a większą magię świąt czuć na samej Piotrkowskiej, która jest tuż obok

Łodzi nie uratuje nawet Piotrkowska. Ten jarmark to katastrofa - zdjęcie ilustracyjne
Łodzi nie uratuje nawet Piotrkowska. Ten jarmark to katastrofa - zdjęcie ilustracyjne fot. archiwum prywatne

Jarmark przy Piotrkowskiej to nie wszystko. W tym roku króluje Manufaktura

Z rozmów z mieszkańcami Łodzi dowiedziałam się, że w tym roku większe wrażenie robi jarmark znajdujący się na terenie Manufaktury. Jest to słynne centrum handlowe, które z czasem stało się także jedną z największych atrakcji w tym mieście. Aktualnie jest to również prawdziwy raj dla najmłodszych, ponieważ jarmarkowi towarzyszy Świąteczny Festiwal Karuzel. To zimowa odsłona wydarzenia, które wiosną tego roku biło rekordy popularności. W ramach wydarzenia na odwiedzających czeka 14-metrowa karuzela w kształcie choinki, w której gigantyczne bombki pełnią funkcję gondoli, autodrom "Pingwiny z Manufaktury", latające renifery oraz kulig express Świętego Mikołaja. Ponadto aż do lutego 2025 roku na rynku w Manufakturze można skorzystać z lodowiska. Wygląda zatem na to, że w tym miejscu znajdziemy znacznie więcej atrakcji, które zadowolą zarówno dzieci, jak i nieco starszych miłośników jarmarków.

Łodzi nie uratuje nawet Piotrkowska. Ten jarmark to katastrofa - zdjęcie ilustracyjne
Łodzi nie uratuje nawet Piotrkowska. Ten jarmark to katastrofa - zdjęcie ilustracyjne fot. archiwum prywatne

Dziękuje my, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: