Ta bajka może nie skończyć się najlepiej. Renifer zamieszkujący śnieżną krainę jest w grupie ryzyka

Renifery to zwierzęta najbardziej kojarzące się z okresem Bożego Narodzenia. Obserwowanie stada wędrującego po białym puchu to niezwykle wyjątkowy widok. Z biegiem lat niestety możemy cieszyć się nim coraz mniej. Rogacze znalazły się w grupie gatunków zagrożonych.

Mniejsze, bardziej owłosione i odporniejsze na zimno - tak przedstawiane są renifery zamieszkujące Spitsbergen, największą wyspę Norwegii położoną w archipelagu Svalbard, na Morzu Arktycznym. To niezwykłe zwierzęta, które różnią się od swoich kontynentalnych krewnych czy też kanadyjskiego karibu na tyle, że naukowcy uznali je za odrębny gatunek. Reny te jednocześnie stanowią najlepszy przykład ewolucji gatunkowej wywołanej wpływami środowiska. Niestety z tych samych przyczyn (środowiskowych) ich populacja zaczyna się zmniejszać.

Zobacz wideo Wyniki badań pokrywy śnieżnej na północy budzą niepokój. Renifery głodują, bo nie ma śniegu

Renifery św. Mikołaja. Osobniki ze Spitsbergen również mogłyby ciągnąć sanie

Renifery większości osób kojarzą się z postawnymi zwierzętami, które mają w sobie tyle siły, że są w stanie uciągnąć załadowane prezentami sanie św. Mikołaja. Przedstawiciele ze Spitsbergenu pod tym kątem nie odbiegają od swoich krewniaków i również mogą pochwalić się całkiem sporą krzepą. Na tym aspekcie kończą się jednak ich podobieństwa z powszechnie znanymi nam renami. Osobniki zamieszkujące archipelag Svalbard charakteryzują się krótkimi nóżkami oraz krępą budową ciała, które umożliwiają im magazynowanie tłuszczu i zachowywanie ciepłoty ciała, co stanowi niezbędny element do przetrwania arktycznych zim. Pod względem wizualnym wyróżniają je również rogi, których rozmiar proporcjonalnie pasuje do reszty ciała. Swój bajeczny i przyjazny wygląd zawdzięczają też puchatej, grubej sierści. Jest ona tak obficie osadzona, że nawet po jej wygładzeniu zwierzęta wyglądają na znacznie większe, niż są w rzeczywistości.

Zobacz też: Czy pochodzisz ze szlachty? Zwróć uwagę na końcówkę swojego nazwiska

Renifery ze Spitsbergenu podobnie jak kontynentalne gatunki preferują dietę roślinną, jednak w ich przypadku pozyskanie żywności jest znacznie trudniejsze. Pierwszym niekorzystnym aspektem jest fakt, że prowadzą one osiadły tryb życia, w związku z czym nie podejmują wysiłku poszukiwania jedzenia w rejonach, które nie są im znane. W połączeniu ze zmianami klimatycznymi stanowi to prosty przepis na wyginięcie gatunku. Wyniki badań przeprowadzanych na przestrzeni ostatnich lat prowokują do refleksji.

Gatunek krytycznie zagrożony. Przyczyną są zmiany klimatyczne

W 2018 roku opublikowano badania norweskich naukowców, które jasno zobrazowały niszczycielski wpływ zmian klimatycznych na populację reniferów żyjących w Arktyce. Zarejestrowano śmierć blisko 200 osobników. Po przeprowadzeniu sekcji okazało się, że przyczyną ich odejścia był głód. Przyczyną tej sytuacji są opady deszczy (zamiast śniegu). Woda wraz z nadejściem mrozów zamienia się w lód, w związku z czym zwierzęta nie mają możliwości dostać się do pokarmu, na skutek czego zaczynają tracić energię i stopniowo umierać. Tym samym zauważono również zmiany we florze Svalbardu. Jak podaje World Wide Fund for Nature roślinność, którą zwykły zajadać się renifery, na skutek wymierania zwierząt zaczęła się szybciej rozrastać, przez co wspierane są inne gatunki porastające lokalną tundrę.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: