Okres grypowy trwa w najlepsze. Od kilku miesięcy przychodnie są pełne schorowanych pacjentów, a farmaceuci odnotowują ogromny popyt na leki przeciwgorączkowe i środki łagodzące objawy przeziębienia. Problem dotyczy nie tylko ludzi z niską odpornością. Chorują również pracownicy publicznych placówek i sklepów, co często paraliżuje pracę w poszczególnych miejscach. Widać to na przykładzie poczty w Łodzi. Na drzwiach budynku zawieszono zaskakującą informację.
Często zapominamy, że pracownicy miejsc, w których załatwiamy swoje codzienne sprawunki, to też ludzie i zdarza im się chwilowa niedyspozycja. Przełom zimy i wiosny to okres wzmożonych zachorowań na przeziębienie i grypę, dlatego nic dziwnego, że w miejscach, przez które codziennie przewijają się setki mieszkańców, wprowadzono tymczasowe obostrzenia. Taka sytuacja wydarzyła się niedawno w łódzkiej placówce pocztowej przy ulicy Sacharowa. Na drzwiach budynku wywieszono kartkę z informacją, że z powodu szalejącej grypy skrócono godziny przyjmowania klientów.
Od dnia 5.03.2025 z powodu epidemii grypy placówka będzie czynna w godzinach 9-15. Za utrudnienia przepraszamy
- napisano. Mieszkańcy Łodzi nie kryli jednak oburzenia, a swoją złość wyrazili na tejże kartce.
Zobacz też: Wyjątkowa oferta dla wszystkich pań. Do tego zoo wejdą w ten weekend za darmo
Informacja o skróceniu godzin działania poczty wręcz rozwścieczyła wielu klientów. Niektórzy nie mogli się powstrzymać od wyrażenia swojej frustracji, w efekcie czego na kartce z informacją pojawiła się masa wulgaryzmów. Zdjęcie z poczty przy ulicy Sacharowa zostało opublikowane na profilu Spotted: Widzew na Facebooku. Zdania internautów na ten temat były jednak podzielone.
No bez jaj, to jak ktoś pracuje do 16, to ma brać wolne żeby odebrać awizo?
Sama nie przepadam za pocztą, ale serio, wyzywanie szeregowych pracowników nic nie da
Też ostatnio nacięłam się na te dziwne godziny. Podczas ferii Poczta pracowała 12-19! Teraz grypa, inne godziny, potem będą święta, majówka i urlopy. Normalnie jak PRL
Miałam dzisiaj przyjemność stać w tej gigantycznej kolejce ludzi po odbiór listu poleconego. Był jeden pracownik na całą pocztę, w dodatku Pani nie powinna w tym stanie przychodzić do pracy - właśnie z powodu choroby. W dodatku to ona, a nie kierownictwo, stała się odbiorcą frustracji ludzi!!! Może warto czasami w odbiorze sytuacji stanąć na chwilę po tej drugiej stronie
- czytamy w komentarzach.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.