Pestycydy w żywności niestety nie są obecnie rzadkością, ale niektóre produkty wypadają zdecydowanie gorzej pod tym względem. W poprzednim artykule przybliżaliśmy już wyniki Wielkiego Testu Miodów, które przedstawił Greenpeace Polska w związku z 12. edycją akcji Adoptuj Pszczołę. Tym razem natomiast przyjrzymy się bliżej dżemom, a konkretniej badaniom zleconym przez Fundację Pro-Test.
Jak dowiadujemy się na oficjalnej stronie Fundacji Pro-Test, wspomniane badanie przeprowadziło akredytowanymi metodami badawczymi laboratorium w Zakładzie Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa – Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach. Jego celem było sprawdzenie 10 popularnych marek dżemów pod kątem zawartości szkodliwych substancji (451 pestycydów, w tym chloranów). Pozytywną informacją jest to, że żadna ze szkodliwych substancji w badanych produktach nie przekracza dozwolonych norm. Najgorzej w teście wypadły dwa produkty: produkt typu dżem marki własnej Auchan Pewni Dobrego oraz Łowicz dżem truskawkowy. W pierwszym z nich wykryto pozostałości aż 13 pestycydów, w drugim siedmiu. Co gorsza, oba zawierały ślady karbendazymu i tebukonazolu, czyli pestycydów zakazanych w Polsce. Należy przy tym podkreślić, że obie marki deklarują, że do produkcji wykorzystują wyłącznie polskie truskawki.
Nie najlepiej wypadła również nowość od Łowicza, dżem truskawkowy 6 kcal. Wykryto w nim pozostałości aż dziewięciu pestycydów. Dżem Herbapol zawierał osiem pestycydów, wśród których znajdował się m.in. chloran. Informacja ta jest szczególnie niepokojąca, ponieważ substancję wykorzystuje się w środkach służących do dezynfekcji linii produkcyjnych, więc nie powinna ona w ogóle znaleźć się w żywności.
Chloran zawierały także frużelina Frulove marki Allnutrition (łącznie siedem pestycydów), dżem marki własnej Biedronki Rapsodia i marki własnej Lidla Maribel (oba po sześć pestycydów). Dżem truskawkowy Dawtona miał pozostałości pięciu pestycydów. Takie współwystępowanie szkodliwych substancji może budzić obawy, ponieważ powstaje wówczas tzw. koktajl pestycydów.
Nawet małe ilości poszczególnych pestycydów mogą stać się niebezpieczne dla zdrowia w połączeniu z innymi niepożądanymi substancjami chemicznymi, które pochłaniamy każdego dnia – zarówno z żywności, jak i np. kosmetyków czy opakowań. Tak naprawdę nie mamy kontroli nad całkowitą ilością szkodliwych substancji, które trafiają do naszego organizmu z różnych źródeł. Nie wiemy też dokładnie, jakie są efekty wzajemnego oddziaływania tych substancji między sobą
- czytamy na stronie Pro-Test. Czy jakieś produkty wypadły jednak pozytywnie?
Najlepiej pod względem zawartości pestycydów w omawianym teście wypadły dżemy Stovit i BiFix. W obu z nich wykryto tylko po dwa różne pestycydy. Pro-Test podkreśla, że to nawet mniej niż w świeżych truskawkach badanych przez Fundację w zeszłym roku (m.in. z Lidla, z Biedronki, z bazarku i od rolnika). Dżem Stovit oprócz tego ma wzorowy skład, dzięki czemu może być spożywany bez ograniczeń. Przy dżemie BiFix musimy zachować większą ostrożność ze względu na zawartość gumy guar. Portal Medonet wyjaśnia, że choć w ogólnym ujęciu nie jest ona uznawana za substancję szkodliwą, to spożyta w nadmiarze może powodować dyskomfort w obrębie jamy brzusznej, a także nudności, biegunkę i wzdęcia.
Zobacz też: Szpitalna dieta na bogato. Ministerstwo chce karmić pacjentów krewetkami
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.