Kurs na prawo jazdy to pierwszy krok w drodze do uzyskania uprawnień do prowadzenia pojazdu. W tym czasie przyszli kierowcy uczą się zasad ruchu drogowego oraz zdobywają praktyczne umiejętności, które pozwalają bezpieczenie poruszać się po drogach. Bez tego nie da się również zdać egzaminów. W rzeczywistości uzyskanie prawa jazdy często okazuje się sporym wyzwaniem. Wysokie wymagania egzaminatorów, stres, ciągłe zmiany w przepisach i liczne pułapki podczas egzaminu sprawiają, że wielu kursantów nie zdaje za pierwszym razem. Co ciekawe, na liczbę prób wpływ może mieć także kraj, w którym przyszli kierowcy uczą się jeździć.
Amerykańska firma Zutobi, oferująca kursy na prawo jazdy, postanowiła sprawdzić, w jakich krajach poziom trudności nauki jazdy jest największy. Skupiono się na czterech najważniejszych czynnikach, które mogą mieć istotny wpływ na zachowanie kursantów oraz efektywność nauki. Przeanalizowano natężenie ruchu drogowego, liczbę pojazdów w przeliczeniu na mieszkańców, jakość dróg oraz wskaźnik wypadków śmiertelnych. Każdemu z tych czynników przyznano ocenę w skali do 10, a następnie obliczono średnią ze wszystkich czterech wyników.
Ustalono, że z największymi trudnościami kursanci oraz kierowcy muszą mierzyć się w Rumunii. To państwo uzyskało zaledwie 2,38 na 10 możliwych punktów, ponieważ występują tam duże problemy dotyczące bezpieczeństwa. Wskaźnik śmiertelności w wypadkach drogowych wynosi 9,6 na 100 tys. mieszkańców, jakość dróg pozostawia wiele do życzenia, a natężenie ruchu osiąga 48 proc. W efekcie kursanci mierzą się z dużym stresem i nie są w stanie ukończyć kursu oraz zdobyć uprawnień bez żadnych komplikacji.
Na drugim miejscu zestawienia uplasowała się Polska ze średnią oceną 2,50 na 10 punktów. Zdaniem autorów raportu nasz kraj również zmaga się z problemami w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Wskaźnik śmiertelności w wypadkach wynosi 6,5 na 100 tys. mieszkańców, a jakość dróg oceniana jest na 4,14. Natężenie ruchu wynosi zaś 36,67 proc. To wszystko skutkuje pewnymi trudnościami w codziennym poruszaniu się po lokalnych drogach, zarówno dla doświadczonych kierowców, jak i osób początkujących.
Zobacz też: Popularne opony z zakazem. Kierowcy muszą je wymienić. Kara to nawet 500 zł
Podium zamykają Węgry, które uzyskały ocenę 2,86 na 10 punktów. Tutaj także zwrócono uwagę na niską jakość infrastruktury drogowej (3,89 pkt) oraz wysoki wskaźnik śmiertelności wynoszący 7,4 na 100 tys. mieszkańców. Do tego dochodzi duże natężenie ruchu sięgające 46 proc. Tuż za podium znalazły się natomiast Czechy ze średnią 2,92 na 10 punktów. W zestawieniu wyróżniono także kraje, które uchodzą za najbardziej przyjazne dla kursantów. W tym przypadku liderem jest Singapur z wynikiem 8,87 na 10 punktów. Wysoko uplasowały się także Szwecja (8,28) oraz Holandia i Dania, które wspólnie zajęły trzecie miejsce, uzyskując 7,56 na 10 punktów. Te kraje mogą pochwalić się dobrą infrastrukturą oraz bardzo niskim wskaźnikiem ofiar śmiertelnych. Istotne jest też niewielkie natężenie ruchu, dzięki czemu osoby ubiegające się o prawo jazdy mogą w spokoju nabierać umiejętności, bez zbędnego stresu i nieprzyjemnych incydentów.
Źródło: moto.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!