straż graniczna

). W przypadku tego drugiego posłużył się fałszywymi danymi. W związku z tym, że żaden z tych krajów nie znajduje się w strefie Schengen,  pasażerowie muszą odbyć kontrolę Straży Granicznej, podczas której Albańczyk pokazał oryginalne dokumenty, a następnie udał się w stronę samolotu lecącego do Kanady

32-letni Tunezyjczyk i 38-letnia Polka poznali się przez Internet i po niecałym miesiącu postanowili się pobrać. Okazuje się jednak, że małżeństwo miało być fikcyjne i jego celem było zalegalizowanie pobytu mężczyzny w Polsce. Sprawą zainteresowała się Straż Graniczna z Bydgoszczy

. Jeden z pasażerów zaczął zachowywać się bardzo agresywnie. Do interwencji musiała zostać wezwana straż graniczna. Mężczyzna miał lecieć do Rygi, jednak jego agresywne i wulgarne zachowanie wobec innych osób zakłócało pracę obsługi. Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy trzydziestoletni mężczyzna odmówił

W rozmowie dla wprost.pl Anna Michalska, rzecznik prasowy Straży Granicznej wyjaśnia,  że awantury po alkoholu, załatwianie potrzeb fizjologicznych poza toaletą, czy przemyt, to tylko wierzchołek góry lodowej, z którą zmagają się strażnicy graniczni na co dzień. W sezonie wakacyjnym takich sytuacji

Na polskich lotniskach dzieją się różne rzeczy. Pasażerowie często zapominają bagażu, a nawet zdarza się, że prowokują akcje ewakuacyjne, które wiążą się z niemałymi kosztami. Dochodzi również do zatrzymań, a taka sytuacja miała miejsce niedawno w Krakowie. Panowie chcieli się udać na ślub rodziny,

Śląski Oddział Straży Granicznej w Raciborzu poinformował na swojej stronie internetowej o incydencie, który miał miejsce 2 lipca w niedzielę na lotnisku w Pyrzowicach. Przykra sytuacja spotkała 10-latka, który miał polecieć za granicę z babcią, jednak przy kontroli usłyszał, że nie poleci

Bieszczadzki oddział Straży Granicznej przypomina, że na podkarpackim odcinku granicy polsko-ukraińskiej obowiązuje bezwzględny zakaz wejścia na pas drogi granicznej, który został wprowadzony rozporządzeniem wojewody podkarpackiego. Ignorowanie tego typu zasad może być wyjątkowo kosztowne. Jaka

i zaczął sprawdzać zawartość bagażu. W środku nie znaleziono ani granatu, ani niczego innego, co stanowiłoby zagrożenie. Jak donosi Straż Graniczna w komunikacie na swojej oficjalnej stronie, incydent ten nie spowodował też żadnych opóźnień ani innych utrudnień w trakcie dalszej odprawy. Niemniej seniorka

na lotnisko i tu musieli się pożegnać z planami. Na krakowskim porcie lotniczym w Balicach, mama ośmiolatka została uświadomiona, że nie sprawdziła terminu ważności dokumentów syna. Nieprawidłowość została wykryta w czasie rutynowej kontroli. Funkcjonariusze Straży Granicznej nie pozwolili chłopcu na wyjazd

i niebezpiecznego przedmiotu personel podjął decyzję o ewakuowaniu lotniska. Efektem tej sytuacji było wstrzymanie ruchu bagażowego i rozpoczęcie działań pirotechników z Placówki Straży Granicznej w Krakowie-Balicach, których zadaniem było znalezienie zagrażającego pasażerom i pilotom przedmiotu. Poszukiwania