Emerytury stażowe są jednym z głównych postulatów partii NSZZ Solidarność, która projekt ustawy w te sprawie złożyła w grudniu 2021. Co więcej, 14 grudnia 2021 do Sejmu trafił także projekt prezydencki, który miałby znieść wiek emerytalny, ale z uwzględnieniem innych progów.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Projekt NSZZ Solidarność zakłada możliwość przejścia na emeryturę po 35 latach pracy w przypadku kobiet lub 40 latach pracy w przypadku mężczyzn. Konieczne przy tym by było też zgromadzenie odpowiedniego kapitału emerytalnego, pozwalającego na wypłatę świadczenia nie niższego niż minimalna emerytura obowiązująca w danym roku. Przypomnimy, że od 1 marca 2023 wynosi ona 1588,44 zł brutto. W praktyce emerytura stażowa oznaczałaby, że wiele osób byłoby uprawnionych do emerytury przed 60. rokiem życia. Przykładowo, kobieta, która rozpoczęła pracę zaraz po osiągnięciu pełnoletniości, mogłaby przejść na emeryturę stażową w wieku 53 lat. Należy zaznaczyć również, że emerytura stażowa nie byłaby obowiązkowa, więc możliwe byłoby kontynuowanie pracy zarobkowej w celu zwiększenia naszego kapitału.
Projekt prezydencki w sprawie emerytur stażowych zakłada wyższe progi uprawniające do świadczenia: 39 lat dla kobiet oraz 44 lata w przypadku mężczyzn. Dotyczyłoby to zarówno osób ubezpieczonych w powszechnym systemie emerytalnym, jak i objętych rolniczym systemem ubezpieczeń społecznych.
Choć oba projekty wciąż pozostają bez oficjalnych decyzji, można przypuszczać, że w 2023 zostaną podjęte pierwsze kroki w kierunku wprowadzenia emerytur stażowych. Pod koniec grudnia zeszłego roku premier Mateusz Morawiecki zapewniał na konferencji prasowej o powstaniu specjalne komisji do spraw emerytur stażowych, o czym informował m.in. portal Bankier.pl. Natomiast 13 marca 2023 prezydent Andrzej Duda spotkał się z Przewodniczącym Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Piotrem Ostrowskim, a spotkanie dotyczyło m.in. emerytur stażowych, wzrostu wynagrodzeń oraz eliminacji tzw. umów śmieciowych.