Mydleniec wiechowaty to wyjątkowa roślina ozdobna, która zachwyca nie tylko drobnymi liśćmi, ale i intensywnie żółtymi kwiatami. Dekoracyjne drzewo jest wyjątkowo urokliwe, a przy tym banalnie proste w uprawie. Jeśli więc szukasz pięknych ozdób do swojego otoczenia, a nie masz większego doświadczenia w ogrodnictwie, koniecznie się mu przyjrzyj.
Mydleniec wiechowaty, znany również jako roztrzeplin, to dekoracyjne drzewo naturalnie pochodzące z Azji Wschodniej. Dobrze jednak przyjęło się w naszym kraju, gdzie dorasta nawet do ośmiu metrów wysokości i spektakularnie kwitnie każdego lata, obsypując się złocistymi kwiatami. Zebrane w stożkowate wiechy żółte kielichy osiągają długość nawet 40 centymetrów, olśniewając swoją gracją. Nie bez znaczenia się również nieduże, pierzaste liście, które wiosną i latem urzekają soczystą zielenią, zaś w okresie jesiennym oblewają się odcieniami złota i pomarańczy. Drzewo to sprawdzi się nawet w niewielkich, przydomowych ogródkach oraz w miejskich terenach. Dobrze znosi zarówno zanieczyszczenia powietrza, spaliny i kurz, jak i brak wody oraz okresowe susze. W związku z tym nie potrzebuje dużo by przetrwać, a jego uprawa jest banalnie prosta i poradzi sobie z nią nawet niedoświadczona osoba.
Mydleniec wiechowaty to roślina ozdobna wyjątkowo prosta w uprawie, która świetnie odnajduje się w naprawdę różnych warunkach zarówno glebowych, jak i klimatycznych. Choć roztrzeplin najlepiej będzie rósł na słonecznym i półcienistym stanowisku, to nic nie stoi na przeszkodzie, by rozwijał się w bardziej zacienionym miejscu. Poza tym, że jest odporny na suszę, potrafi doskonale tolerować duże różnice temperatur. Sprawdza się to szczególnie wczesną wiosną, gdy między dniem a nocą występują spadki nawet o kilkanaście stopni Celsjusza. Mydleniec wiechowaty najlepiej sadzić w żyznej i przepuszczalnej glebie, ale będzie dobrze rósł wszędzie, gdzie tylko uda się zachować wymaganą wilgoć. Drzewo musimy regularnie podlewać i delikatnie przycinać co pewien czas, by nadać mu oczekiwaną formę. Dzięki temu, że radzi sobie również w mrozie, nie musimy zastanawiać się nad specjalnymi zabiegami na zimę. Zaoszczędzamy tym samym sporo czasu i nerwów, a przy tym cieszymy się co roku przepięknym wyglądem naszego ogrodu.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.