To najmniejszy rezerwat przyrody w kraju. Tylko tu zobaczycie ten niesamowity kwiat

Ta roślina w połowie maja od lat przyciąga niezwykłym złocistym kolorem i intensywnym zapachem. Można ją znaleźć w najmniejszym polskim rezerwacie przyrody. Krzew jeszcze do 2021 roku zagrożony był wyginięciem. Dziś chroniony jest przez leśników.

Wiecie, gdzie znajduje się najmniejszy rezerwat przyrody na powierzchni naszego kraju? Być może słyszeliście o rezerwacie Kołacznia, który powstał na terenie gminy Nowa Sarzyna w powiecie leżajskim. Wyróżnia go niewielka powierzchnia, bo ma zaledwie 10 arów, czyli 1000 m2. Na jego terenie występuje wyjątkowa roślina, której groziło wyginięcie. Dawniej porastała całe Karpaty.

Zobacz wideo Rysie złapane na fotopułapce! Zaskakująca liczba

Podkarpacie atrakcje: Rezerwat Azalii Pontyjskiej z niezwykle aromatyczną rośliną

W rezerwacie Kołacznia rośnie różanecznik żółty, którego dawniej nazywano azalią pontyjską. Roślina ta porasta piaszczyste wydmy. Jej występowanie na tych terenach zostało odkryte w 1909 roku. Od 1957 roku miejsce stało się rezerwatem. Co ciekawe, do 2001 roku roślinę wymieniono w Polskiej Czerwonej Księdze Roślin, gdzie znajdują się wszystkie gatunki zagrożone wyginięciem lub takie, które już wyginęły. Różanecznik żółty to krzew, który osiąga od 1,5 do 2,5 metra wysokości. Roślina kwitnie przez 7-8 dni na początku maja i wydaje z siebie bardzo intensywny zapach, który można odczuwać nawet w odległości 200 m od rezerwatu. Dodatkowo znajduje się pod ścisłą ochroną i nie wolno jej zrywać.

Choć formalnie nie jesteśmy zarządcami rezerwatu, to w okresie kwitnienia azalii nasza Straż Leśna patroluje ten teren, by zapobiegać aktom wandalizmu, które się tu zdarzały. Pozostajemy w kontakcie z Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, w roku ubiegłym nadzorowaliśmy wycinkę krzewów przeszkadzających azalii. Jestem przekonany, że poprawi to warunki świetlne chronionego gatunku

- informował na portalu lezajsk.krosno.lasy.gov.pl, Zenon Szkamruk, nadleśniczy Nadleśnictwa Leżajsk.

 

Różanecznik żółty o krok od wyginięcia. Roślina przetrwała dwa pożary

Krzewy azalii w ciągu lat mierzyły się z różnymi wyzwaniami. Zanim roślinę objęto ścisłą ochroną, była niszczona przez pasterzy, którzy mieli karmić nią bydło. Na terenie, gdzie występuje, miały miejsce także dwa pożary, które spaliły wiele krzewów.  Dziś nie tylko objęta jest ochroną, ale okoliczni mieszkańcy bardzo dbają o to, aby krzewom nic się nie stało, bo zdają sobie sprawę z tego, jakie są cenne.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: