Jedną z najmodniejszych fryzur tego roku jest oczywiście "bob". Charakteryzuje się krótkim cięciem, sięgającym maksymalnie do ramion, jednak można z nim tworzyć ciekawe kombinacje. Pisaliśmy już o kilku wersjach tego uczesania, m.in. "long bob", "midi bob", cięcie asymetryczne, cieniowane czy nawet wersja "hydro" przywodząca na myśl mokre włosy. Do łask wrócił jednak ostatnio "odwrócony bob", który święcił triumfy 15 lat temu. Na czym polega jego fenomen?
Choć "reverse bob" był jedną z najmodniejszych fryzur na początku XXI wieku, dziś znów cieszy się ogromną popularnością. Wszystko dlatego, że pasuje kobietom w każdym wieku, zarówno 20-latkom, jak i paniom po 50. roku życia. Dodatkowo optycznie odmładza, co dla wielu jest ogromną zaletą. Na czym dokładnie polega "odwrócony bob"? To asymetryczne cięcie, charakteryzujące się długimi kosmykami z przodu i bardzo krótkim cięciem z tyłu. Dzięki temu podkreśla kształt szyi i wysmukla twarz. Przód zwykle sięga ramion, natomiast tył może być skrócony nawet do karku. Takie ułożenie dodaje włosom objętości, dlatego świetnie sprawdzi się u kobiet, które zmagają się z problemem cienkich i przerzedzonych pasm.
Kolejną zaletą "odwróconego boba" jest fakt, że pasuje niemal wszystkim kobietom. Kształt głowy i rysy twarzy nie mają większego znaczenia, jednak nim fryzjer sięgnie po nożyczki warto zapytać go, jakie ułożenie najbardziej będzie do ciebie pasować. Specjaliści wiedzą, czy trzeba zastosować dodatkowe cieniowanie lub inną długość. Do takiej fryzury pasuje też niezwykle modna w ostatnim czasie grzywka na bok. Przedziałek może być prowadzony zarówno z boku, jak i po środku głowy. "Reverse bob" najlepiej wygląda przy jednolitej koloryzacji, niezależnie od tego, czy chodzi o blond, czerń czy brązy. Z kolei mieszane farbowanie w stylu ombre może się nie sprawdzić ze względu na nierówne i dosyć krótkie cięcie. Jeśli chcesz urozmaicić kolor, lepiej postawić po prostu na pasemka lub refleksy. Szukając inspiracji, warto sprawdzić, jak gwiazdy wyglądały w tej fryzurze. Jedną z najsłynniejszych posiadaczek takiego cięcia jest Rihanna. W 2007 roku postawiła na "odwróconego boba" z wycieniowanymi końcami i długą grzywką po jednej stronie. W podobnej fryzurze wystąpiła też Hannah Weddingham podczas ostatniej gali wręczenia Złotych Globów. Aktorka zdecydowała się jednak na nieco delikatniejsze cięcie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!