W erze odradzającego się boba i rosnącej popularności nieco dłuższego loba stworzyła się luka, którą styliści zapełnili czymś zupełnie nowym. Przy ogromnym nacisku na odsłonięcie łabędziej szyi, a także mocne zarysowanie żuchwy, naturalnie pod nos podłożyła się stylizacja tak niebanalna, jak piękna. Razored bob już opanował Paryż i wygląda na to, że wkrótce pociągnie swoją sławę dalej, tuż za Emily Cooper, która - sądząc po zwiastunie - poprowadzi go prosto do Rzymu!
Premiera czwartego sezonu "Emily w Paryżu" odbiła się szerokim echem nie tylko ze względu na ekscytację kontynuacją historii. Największą furorę zrobiła Lily Collins, której długie pasma z grzywką zniknęły na rzecz bardzo surowego, a nawet nieco tępego cięcia. Metamorfoza aktorki jednak nie była przypadkowa - bo w modzie przypadków nie ma. To odpowiedź na jesienne trendy lansowane przede wszystkim na pełnych inspiracji ulicach Paryża. Pasma kończące się na linii żuchwy doskonale podkreśliły rysy jej twarzy, ale w zdumienie może wprawić sama technika wykonania tej fryzury. Razored bob szczyci się bowiem pewnym "tajemniczym składnikiem".
Fryzura Lily Collins została wykonana za pomocą... brzytwy. Tak, brzytwy! Brzmi to dziwnie, jednak dla efektu pewnie byłybyśmy w stanie zaryzykować. Cięcie dodatkowo jest asymetryczne (dłuższe z przodu, krótsze z tyłu), dzięki czemu całość prezentuje się niezwykle lekko, a przy tym unikatowo. Niestety, tego efektu nie da się uzyskać przy użyciu zwykłych nożyczek fryzjerskich.
Fryzura wygląda niemal jak lekko podarta na dole, więc jest mniej surowa niż w przypadku klasycznego boba. To oczywiście nadaje jej bardziej nowoczesnego charakteru
- mówi w rozmowie z "Vogue" George Northwood, stylista fryzur.
Tegoroczne trendy jeszcze bardziej przekonują nas, że powinnyśmy szukać wyważenia pomiędzy tym, co modne, a tym, co wygodne. W kwestii fryzur można rozumieć to następująco: im mniej robimy przy włosach, tym lepiej dla nas. Razored bob doskonale wpisuje się w tę tendencję, ponieważ styliści zgodnie przytakują, że należy go układać jak najmniej. Oczywiście suszarka, delikatne modelowanie na szczotce nie załatwią fryzury na dobre, jednak jej wyjątkowość tkwi w swobodzie i naturalności.
Cięcie powinno być jak najmniej stylizowane. Ma być proste, ale w sposób naturalny. Naturalnie proste
- dodaje George Northwood. Razored bob wpisuje się w nowoczesny styl życia. Nie lubi ograniczeń, ciasnych schematów ani stereotypów. Dzięki temu dopasowuje się do każdego kształtu twarzy i typu urody.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!