Moda od zawsze zatacza koło. Trendy, które wydawały nam się jedynie echem przeszłości, bardzo często ponownie wracają do łask. Tak właśnie stało się m.in. z balerinkami, dzwonami czy spodniami z niskim stanem. Teraz trendsetterki "odkopały" kolejny z trendów sprzed lat, a mowa tutaj o butach almond pumps. Czym charakteryzuje się ten model i dlaczego wiele osób uważa, że wyprze on balerinki oraz inne eleganckie buty tego typu?
Buty "almond pumps" to nic innego jak czółenka na bardzo niskiej szpilce. Buty te najczęściej posiadają szpiczasty przód, choć na rynku dostępne są także modele o bardziej zaokrąglonym czubku. Obcas buta zawsze jest jednak niski i często przypomina swoim kształtem tzw. kaczuszkę, czyli jest on smukły u dołu i rozszerza się ku górze. Niekiedy jednak w sklepach spotkać możemy także modele z obcasem w formie klasycznego słupka.
Na czym polega fenomen "almond pumps"? Przede wszystkim na ich ogromnej wygodzie. Buty te dzięki swojej smukłej formie oraz obcasowi, optycznie wysmuklają oraz wyszczuplają całe nogi. Mimo to, niski i stabilny obcas sprawia, że są one bardzo wygodne i komfortowe do noszenia na co dzień.
Na rynku dostępnych jest naprawdę wiele przeróżnych modeli butów "almond pumps". W sklepach znajdziemy zarówno klasyczne, gładkie modele w jednym kolorze, jak i propozycje z najróżniejszymi wzorami czy ozdobami, dlatego jestem pewna, że każdy będzie w stanie znaleźć idealny model dla siebie.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl