W obliczu rosnącej popularności turystyki górskiej odpowiedzialne zachowanie na szlakach staje się niezbędne dla zachowania bezpieczeństwa i naturalnego piękna Tatr. Niestety, niektóre nowo powstałe zwyczaje, takie jak umieszczanie kłódek na łańcuchach bezpieczeństwa, zamiast elementu romantycznego wprowadzają realne zagrożenia.
Łańcuchy, klamry oraz drabinki zamontowane w górach służą jako istotne wsparcie dla turystów przemierzających trudniejsze odcinki tras. Chociaż stanowią one ważne zabezpieczenie, nie eliminują całkowicie ryzyka wypadku. Są częścią systemu bezpieczeństwa, który powinien być uzupełniony o odpowiedni sprzęt i zdrowy rozsądek podróżujących po wymagającym terenie. Tatrzański Park Narodowy podzielił się niedawno zdjęciem z podejścia na Giewont, na którym widać, że wśród turystów zapanowała nowa moda - na łańcuchach zaczęły pojawiać się "kłódki miłości".
Drodzy turyści, zostawcie miłość w sercach, nie na łańcuchach! Dbajmy o bezpieczeństwo w górach i czystość Tatr. Kłódki przyczepiane do łańcuchów i innych sztucznych ułatwień na tatrzańskich szlakach są usuwane przez naszych pracowników
- napisali w komunikacie opublikowanym na Facebook przedstawiciele TPN. Większa liczba kłódek może zacząć utrudniać korzystanie z instalacji ułatwiających wspinaczkę, niepotrzebnie zwiększając ich obciążenie. Dlatego też ich umieszczanie jest zdecydowanie zabronione.
Pod postem Tatrzańskiego Parku Narodowego natychmiast rozgorzała gorąca dyskusja. Internauci ostro krytykują nowy trend, nazywając go "skrajnie nieodpowiedzialnym i przerażającym".
Niektórych to już chyba zbyt mocno słońce w tych górach przygrzało, żeby wpadać na tak durne pomysły
- napisał jeden z internautów.
Niektórzy komentujący sugerują, że osoby, które decydują się na zawieszanie kłódek, powinny ponosić konsekwencje za stwarzanie zagrożenia na trasach. Użytkownicy sieci zwracają również uwagę na fakt, że problem ten występuje nie tylko w Tatrach, ale również w Karkonoszach, gdzie na podejściu na Śnieżkę zaobserwowano podobne zjawisko.
Wczoraj widziałem takie kłódki na podejściu na Śnieżkę... Czyli w Karkonoskim PN jest ten sam problem. Sprawa najwyraźniej ma charakter rozwojowy
- informują komentujący.
Dodam do tego kolorowe malowane kamyczki i robienie kopczyków z kamieni gdzie popadnie
- napisał ktoś inny.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.