Z interpelacją w sprawie palmiarni do prezydenta Piotra Krzystka wystąpiły Siecińskie randne - Zuzanna Jeleniewska, Ilona Milewska i Małgorzata Wleklak. W ich opinii tego typu miejsca są ważnym elementem wielu dużych miast w Polsce. Takiej atrakcji nie brakuje między innymi w Poznaniu, Łodzi, Zielonej Górze, Gliwicach, oraz Wałbrzychu. Czy zatem przyszedł również czas na Szczecin? Niestety sprawa nie jest wcale taka prosta.
Palmiarnia jest zamkniętą szklarnią, w której można znaleźć liczne rośliny, a nawet zwierzęta wodne. To dość ciekawa atrakcja, a największym tego typu miejscem w Polsce jest palmiarnia w Poznaniu. Jej powierzchnia to 4,6 tys. metrów kwadratowych, gdzie można znaleźć aż 12 pawilonów z tysiącami roślin i około 170 gatunkami ryb. W związku z tym, że takiego miejsca w Szczecinie brakuje, radne z Koalicji Obywatelskiej postanowiły zaangażować tę kwestię prezydenta Piotra Krzystka.
Zwracamy się z prośbą o rozważenie możliwości budowy palmiarni w Szczecinie, wzorując się na przykładzie innych miast w Polsce (...) Pragniemy podkreślić, że funkcjonujące palmiarnie dają wiele korzyści dla miast: zwiększają atrakcyjność turystyczną danego miasta poprzez stworzenie nowego, unikalnego obiektu na mapie tego miasta, uzupełniają ofertę edukacyjną i ekologiczną dla mieszkańców oraz szkół, oraz przeszkoli poprzez organizację warsztatów i lekcji dotyczących ochrony środowiska, oraz roślin tropikalnych, umożliwiają organizację wydarzeń kulturalnych w przestrzeni palmiarni oraz tworzą nowe miejsca do rekreacji, integracji społecznej i spędzania wolnego czasu
- czytamy w interpelacji.
Jak informuje "Głos Szczeciński" na prośbę radnych postanowiła odpowiedzieć zastępczyni szczecińskiego prezydenta - Anna Szotkowska. Okazuje się, że władz miasta wcale nie trzeba przekonywać do tego pomysłu, ponieważ palmiarnia planowana jest do dawna. Miałaby powstać na Wyspie Grodzkiej lub Łasztowni.
Szczecin zabezpieczył możliwość lokalizacji wielu obiektów pełniących funkcje miastotwórcze, metropolitalne. Między innymi lokalizację palmiarni, storczykarni, ogrodów botanicznych, edukatoriów itp., ponieważ dostrzega płynące z tych funkcji korzyści społeczne, turystyczne, ekonomiczne. W planach miejscowych wskazano takie lokalizacje na przykład na Wyspie Grodzkiej jako element zieleni urządzonej. Takie lokalizacje mogą też znajdować się w terenach wskazanych pod zabudowę usługową i wielofunkcyjną zabudowę śródmiejską na Łasztowni
- przekazała Szotkowska. Co więcej, palmiarnią mógłby w przyszłości zarządzać Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny.
Dlatego na terenie należącym do uczelni u zbiegu ulicy Pawła VI i Arkońskiej, w sąsiedztwie dawnego ogrodu dendrologicznego, w planie obowiązującym wprowadzono między innymi lokalizację storczykarni, szklarni, ogrodu botanicznego, obiektów naukowych, badawczych itp., wykształcając unikalny kompleks przyrodniczo-dydaktyczny pod nadzorem uczelni
- dodaje zastępczyni prezydenta. Choć koncepcja powstała już dawno, problemem wciąż są środki finansowe. Ostatecznie powstanie palmiarni jest uzależnione od wypracowania sensownego modelu finansowo-organizacyjnego.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.