Okres bożonarodzeniowy i początek nowego roku to czas, który wiele osób wykorzystuje na podróże łączone z szaleństwem na nartach i nie tylko. Jeśli należysz do tej grupy i nie wybrałeś jeszcze tegorocznego kierunku, weź pod uwagę Szwajcarię. To właśnie tu zaczęła działać najbardziej stroma kolejka linowa na świecie.
Jak donosi portal Interesting Engineering, omawiana kolejka linowa połączyła miejscowości Stechelberg i Mürren w kantonie Berno, w Szwajcarii. Jej oficjalne otwarcie miało miejsce w piątek 13 grudnia 2024 roku, a już dzień później udostępniono ją pierwszym pasażerom odwiedzającym Alpy Berneńskie. Kolejka wznosi się na wysokość 775 metrów i pokonuje trasę o długości 1200 metrów w zaledwie cztery minuty. Jej nachylenie jest równe 159,4 proc. Zgodnie z informacjami udostępnionymi przez portal blog.mapa-turystyczna.pl nachylenie wyrażone w procentach informuje nas o tym, ile metrów w pionie zostało pokonanych na odcinku 100 metrów. Wartość 100 proc. odpowiada nachyleniu o kącie 45 stopni. Szwajcarską kolejkę obsługują dwa wagoniki zawieszone na ramionach o długości 11 metrów. Wagoniki mogą pomieścić do 85 osób. Co ciekawe, kolejka jest w pełni automatyczna i nie wymaga obecności pracowników. Za sprawne funkcjonowanie odpowiadają kamery oraz czujniki.
Zobacz też: To najlepsze stoki dla początkujących i dzieci. Tanie ośrodki narciarskie w Polsce i za granicą
Warto dodać, że nowa atrakcja stanowi część projektu Schilthornbahn 20XX, którego celem jest utworzenie nowej trasy składającej się z trzech odcinków. Na jego oficjalnej stronie podkreślono, że obecne połączenie do Schilthorn ze Stechelbergu przez Gimmelwald i Mürren powstało pod koniec lat 60. ubiegłego wieku. Zawsze pełniło ważną funkcję, zarówno dla mieszkańców tych regionów, jak i turystów, ale nadszedł czas na wprowadzenie bardziej efektywnych rozwiązań. Docelowo czas całej podróży na szczyt góry Schilthorn ma się skrócić z 32 do 18 minut. Tam zaś już teraz czekają na nas nie tylko piękne widoki.
Szczyt Schilthorn to miejsce chętnie odwiedzane nie tylko przez miłośników górskich krajobrazów, lecz także... Jamesa Bonda. W miejscu tym był bowiem kręcony jeden z filmów o przygodach agenta 007, a konkretnie "W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości" z 1969 roku. Szczególnie ważna była restauracja Piz Gloria, pełniąca funkcję siedziby Ernsta Stavro Blofelda, przeciwnika Jamesa Bonda. Piz Gloria to restauracja panoramiczna położona na wysokości 2970 m n.p.m, która dodatkowo dokonuje pełnego obrotu w ciągu godziny. Miejsce to robi zatem duże wrażenie na turystach.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.