Grudzień wielu osobom, a w szczególności rodzicom upływa pod znakiem zakupu prezentów świątecznych. Lista marzeń dzieci jest zazwyczaj bardzo długa, więc św. Mikołaj w postaci rodziców ma sporo pracy. Jeśli również jesteś w trakcie zakupów lub niebawem planujesz wyruszyć na łowy tego typu, dowiedz się, jakich zabawek lepiej nie kupować dzieciom. Ratowniczka pracująca na ostrym dyżurze radzi, z czego zrezygnować dla dobra zdrowia dziecka.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Użytkowniczka Instagrama posługująca się nickiem @dr.beachgem, jakiś czas temu postanowiła dodać filmik, który być może uratuje zdrowie niejednego dziecka. Kobieta na swoim koncie zebrała pokaźne grono fanów i jako ratowniczka medyczna pracująca na ostrym dyżurze dzieli się z obserwującymi radami oraz wskazówkami. W jednym z ostatnich filmów wskazała pięć rzeczy, których lepiej nie kupować dzieciom na święta, jeśli chcemy uniknąć wizyty na SORze.
Ratowniczka radzi, aby zrezygnować ze wszelkich zabawek i przedmiotów, które mają w sobie płaskie baterie alkaliczne. Dziecko może w łatwy sposób je wyjąć, włożyć do buzi i połknąć, co jest bardzo ryzykowne i zagrażające zdrowiu. Drugim przykładem były koraliki wodne, czyli kulki hydrożelowe. Maluch może pomyśleć, że to pyszna przekąska - niestety, ale produkt nie nadaje się do spożycia i może spowodować problemy.
W sklepach wybór zabawek jest naprawdę szeroki, jednak tak jak wspominaliśmy, nie każdy przedmiot jest bezpieczny dla dziecka. Jakich prezentów lepiej unikać oprócz wodnych kulek i rzeczy z bateriami? @dr.beachgem w filmiku wspomina także o hulajnogach - te w ostatnich latach stały się bardzo popularne, lecz nietrudno na nich o wypadek. Podobnie sytuacja przedstawia się w przypadku elektrycznych desek, które nie są stabilne i bez odpowiedniego ubioru i zabezpieczeń są nieodpowiednie w szczególności dla małych dzieci. Ostatnim prezentem, którego lepiej unikać według ratowniczki są wszelkiego rodzaju trampoliny, na których według niej często dochodzi do wypadków z udziałem najmłodszych. Pod filmem pojawiło się mnóstwo komentarzy, a oto niektóre z nich:
Dzięki za wyjaśnienie.
Dzieci i tak znajdą sposób na zrobienie sobie krzywdy dosłownie wszędzie.
U mnie w domu również panuje przekonanie: nie dla trampolin.
Mam nadzieję, że Święty Mikołaj i jego elfy mają kogoś takiego jak ty, z kim mogą skonsultować potencjalne zagrożenie w danej zabawce.