Banksy nigdy nie milczy. Jeden z najsłynniejszych artystów XXI wieku po raz kolejny nawiązał do patologicznych wydarzeń historii współczesnego świata, umieszczając na znaku stop trzy samoloty, najprawdopodobniej wojskowe drony. Praca uświetniła skrzyżowanie ulic Southampton Way i Commercial Way w Peckham (Londyn), ale tylko na moment. Chwilę po potwierdzeniu autentyczności została skradziona.
Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W piątek 22 grudnia 2023 roku Londyn zyskał nową dumę. To właśnie w stolicy Wielkiej Brytanii pojawił się Banksy, by po raz kolejny zabrać głos w sprawie okrucieństw spadających na strefę Gazy. Co więcej, najprawdopodobniej jest to nawiązanie do innego dzieła, Civilian Drone Strike z 2017 roku, które przedstawiało trzy drony bombardujące rysunek domu. Trzy samoloty wojskowe na znaku "STOP" wydają się zatem bardzo wymowne. Jak informuje The Guardian, tego samego dnia o godzinie 12:00 artysta potwierdził autentyczność dzieła. Chwilę później po instalacji pozostał tylko słup.
Po prostu patrzyliśmy, jak to się dzieje
- mówi jeden ze świadków kradzieży w rozmowie z The Guardian. Znak miało zabrać ze sobą dwóch mężczyzn. Użyli przy tym nożyc do metalu. Według relacji gapiów wszystko stało się tak szybko, że nikt nie zdążył zareagować. Policja jednak nie czekała z rozpoczęciem działań.
Jak poinformowały londyńskie służby, już w sobotę 23 grudnia 2023 roku udało się zatrzymać dwóch podejrzanych. Niestety aktualnie nie wiemy, czy ostatecznie są to złodzieje odpowiedzialni za atak. Policja prosi więc o kontakt świadków zdarzenia.
Nie mówimy tu tylko o znaku drogowym, to dzieło sztuki, które zostało tam umieszczone dla społeczności.
- powiedziała radna Jasmine Ali z Londynu. Warto zaznaczyć, że nie jest to pierwsza kradzież dzieł Banksy'ego. Wcześniej do podobnego zdarzenia zaszło m.in. w 2020 roku we Francji, gdy w ręce rabusiów miał wpaść obraz upamiętniający ofiary zamachu w 2015 roku.