Do internetu trafiło nagranie, które może was zaskoczyć. Na krótkim filmie widać bowiem, jak sporych rozmiarów niedźwiedź pojawia się w centrum miasta w Rumunii. Takie sytuacje nie są raczej spotykane na co dzień, ponieważ na ogół dzikie zwierzęta zamieszkują siedliska oddalone od ludzi. To zdarzenie pokazało jednak, że niektóre z nich czują się w okolicy człowieka bardzo swobodnie. Czy to jednak bezpieczne zarówno dla dzikiego osobnika, jak i dla społeczeństwa?
Naturalna inwazja dzikich zwierząt zauważalna jest od kilku lat. Według specjalistów coraz częstsze pojawienie się dzików czy łosi w metropoliach to efekt między innymi pandemii. Przez długi czas na ulicach w wielu miejscowościach, które niegdyś tętniły życiem, były pustki, nie odwiedzano również parków, więc zwierzęta mogły poniekąd poczuć się pewniej. To doprowadziło do sytuacji, w której mieszkańców Sopotu czy Warszawy dzik w mieście w ogóle nie dziwi.
Co ciekawe, w Rumunii w pobliżu Braszowa pojawił się przed kilkoma dniami niedźwiedź. Cała sytuacja została nagrana przez jedną z kamer w miejscowości, a film aktualnie zachwyca internautów z różnych zakątków świata. Zwierzę na początku wyciąga sporych rozmiarów kontener na ulicę, aby później go otworzyć. Niestety z tą kwestią było nieco trudniej, a całe wideo możesz obejrzeć tutaj.
Osoby, które na własne oczy widziały całe zdarzenie w pobliżu Braszowa, zadzwoniły po odpowiednie służby, lecz gdy te dotarły na miejsce, niedźwiedź uciekł do lasu. Jeśli kiedykolwiek będziesz świadkiem takiej sytuacji, pamiętaj o powolnym oddaleniu się z miejsca zdarzenia, by nie stresować zwierzęcia, które każdy gwałtowny ruch może odebrać jako atak. W następnych krokach zadzwoń po specjalistów, którzy zajmą się osobnikiem i zapewnią mu odpowiednie warunki.
Niejednokrotnie leśnicy, weterynarze czy władze miast nagłaśniały także, aby unikać karmienia na przykład dzików w Polsce. Gdy zwierzęta raz otrzymają pożywienie od człowieka, będą przychodzić na tereny zamieszkiwane coraz częściej, a to w efekcie może prowadzić do wielu problemów.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.