Podróże samolotem napawają wielu pasażerów strachem, szczególnie jeśli pod terminal podstawiana jest wyraźnie wiekowa maszyna. Czasami już na pierwszy rzut oka widać, że dany samolot ma za sobą kilka, jeśli nie kilkadziesiąt dobrych lat w powietrzu, o czym świadczy zarówno przestarzały wystrój na pokładzie, jak i ślady użytkowania na zewnątrz. Czy rzeczywiście powinniśmy się obawiać lotów starszymi maszynami?
Nierzadko zdarza się, że samolot, którym mamy pokonać tysiące kilometrów, już na pierwszy rzut oka wygląda wiekowo i kojarzy się bardziej z latami 90. niż z nowoczesnymi maszynami. Wówczas wiele osób zaczyna obawiać się o to, czy maszyna wytrzyma tyle godzin w powietrzu i nie dojdzie do usterki. Mało kto jednak wie, że 25-letnia maszyna jest stosunkowo młoda. Najstarszy samolot pasażerski funkcjonujący do dziś ma bowiem aż 50 lat. Mowa o Boeingu 737-200 o numerze rejestracyjnym G-GNLK latającym we flocie kanadyjskich linii lotniczych Nolinor Aviation. Maszyna odbyła swój pierwszy lot w 1974 rok i od tamtej pory nieustannie transportuje pasażerów. Sam model powstał już pod koniec lat 60. i choć od tamtej pory mamy już o wiele nowsze maszyny, kanadyjski przewoźnik nie myśli o wycofaniu samolotów z użytku. Dlaczego? Jak podano na stronie oldest.org, według Nolinor Aviation Boeing 737-200 to bardzo wytrzymały model, który wyprodukowany z myślą o przetrwaniu nawet najtrudniejszych warunków.
Na przykład tylko pierwsza generacja 737 może lądować na wąskich pasach startowych, oblodzonych, żwirowych i nieutwardzonych powierzchniach
- czytamy na stronie internetowej. Jest jednak niska szansa, że trafisz na ten samolot podczas swojej wakacyjnej podróży. Boeing 737-200 kursuje tylko na wybranych lotach krajowych w Kanadzie.
Kanada nie jest jedynym krajem, który może pochwalić się niemal zabytkową flotą. Irańskie linie lotnicze Iran Air i Mahan Air również mają wiekowe samoloty, które wciąż pokonują tysiące kilometrów. Są nimi m.in. Airbusy A300B2 z 1981 roku i Boeingi 747-200, które również produkowano w latach 80. Dlaczego przewoźnicy nie chcą wymienić ich na nowsze modele? Wynika to przede wszystkim z sankcji nałożonych na kraj, w efekcie których irańskie linie lotnicze mają problem z zakupem nie tylko nowych maszyn, lecz także części serwisowych.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.