Sarah Paulson to światowej sławy amerykańska aktorka, odnosząca w ostatnim czasie niemałe sukcesy. Choć z aktorstwem związana jest już od czasów studiów, to największą sławę przyniósł jej serial "American Horror Story", w którym występuje od pierwszego sezonu. W 2016 roku wcieliła się w postać Marci Clark, w produkcji "American Crime Story: Sprawa O.J. Simpsona", za którą została nagrodzona Złotym Globem, natomiast cztery lata temu otrzymała główną rolę w serialu "Ratched" Ryana Murphy'ego. Kobieta regularnie występuje także na deskach teatru, a jej ostatnia rola została doceniona przez krytyków.
W niedzielę 16 czerwca Sarah Paulson otrzymała nagrodę Tony za najlepszą rolę pierwszoplanową dla aktorki w sztuce. Wyróżnienie przyniósł jej występ w spektaklu "Appropriate" Brandena Jackobsa-Jenkinsa, gdzie wcieliła się w postać Toni, najstarszego dziecka w rodzinie Lafayette. Jej występ tak zapadł w pamięć krytykom, że postanowili uhonorować 49-latkę prestiżową statuetką. Odbierając nagrodę aktorka wygłosiła krótkie przemówienie, które rozpoczęła od wzruszających słów skierowanych w stronę swojej 81-letniej partnerki, Holland Taylor. - Holland, dziękuję, że mnie kochasz - wyznała Sarah Paulson. Kim jest jej ukochana?
Sarah Paulson i Holland Taylor spotkały się po raz pierwszy w 2005 roku, jednak wtedy nie zwracały na siebie większej uwagi. Obie były wówczas w szczęśliwych związkach i nie w głowie był im romans. Wszystko zmieniło się w 2015 roku, gdy Holland Taylor, znana przede wszystkim z roli w sitcomie "Dwóch i pół", zaobserwowała Paulson na Twitterze. Kobiety wymieniły ze sobą kilka wiadomości, a niewinna znajomość przerodziła się z czasem w gorące uczucie. Choć aktorki dzielą aż 32 lata, to od prawie dekady tworzą udany związek. Tak duża różnica wieku nie stanowi dla nich żadnego problemu.
Myślę, że dzięki tej różnicy wieku jeszcze mocniej doceniamy wartość czasu, jaki możemy ze sobą spędzić. Po prostu wiesz, że musisz cenić to, co masz i co jest naprawdę ważne. To pozwala zachować właściwe proporcje przy patrzeniu na codzienne problemy. Nie mogę nazwać tego inaczej, niż przejmujące poczucie istnienia i wartości czasu
- powiedziała Sarah Paulson w rozmowie z "New York Times".
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.