Niewidomy koń ma wozić turystów na Morskie Oko? Oburzeni aktywiści zaapelowali do rządu. Jest decyzja

Decyzja Komisji Weterynaryjnej o dopuszczeniu niewidomego konia Liner do pracy na trasie do Morskiego Oka wywołała szereg kontrowersji. Sprawą zajęła się Fundacji Viva!, która złożyła skargę do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Właśnie nadeszła odpowiedz z resortu.

Nie milkną kontrowersje dotyczące użytkowania koni ciągnących wozy z turystami na trasie do Morskiego Oka. Ostatnie badania przeprowadzone przez komisję weterynaryjną, w skład której weszli lekarze wyznaczeni przez fiakrów, Tatrzański Park Narodowy (TPN) oraz przedstawiciele organizacji prozwierzęcych, wywołały mieszane reakcje. Mimo że większość z 275 koni została oceniona pozytywnie, decyzja o dopuszczeniu do pracy niewidomego konia Linera wzbudziła oburzenie.

Zobacz wideo Joński zbulwersowany incydentem na drodze do Morskiego Oka

Kontrowersyjna decyzja Komisji Weterynaryjnej. Niewidomy koń Liner dopuszczony do pracy na trasie do Morskiego Oka

Komisja weterynaryjna, która badała konie, składała się trzech lekarzy, w tym jednego wskazany przez aktywistów z Fundacji Viva! oraz dwóch hipologów (jeden inżynier zootechnik specjalizujący się w hodowli i użytkowaniu koni). 

Badania koni wożących turystów na trasie do Morskiego Oka wypadły bardzo dobrze. Stan przebadanych koni nie wzbudził żadnych wątpliwości. Wszystkie są w doskonałej formie, tylko jeden koń, który nie ma jeszcze stosownej licencji, nie został dopuszczony do pracy na trasie z uwagi na kulawiznę

- stwierdził dr Marek Tischner, cytowany przez portal Onet.

Tym samym do pracy dopuszczony został niewidomy koń Liner, co wywołało reakcje ze strony aktywistów z Fundacji Viva!, którzy argumentują, iż decyzja ta jest niezgodna zarówno z przepisami ruchu drogowego, jak i przepisami ustawy o ochronie zwierząt.

Normalnie żaden szanujący się lekarz nie dopuściłby tak ciężko chorych koni do pracy, ale większość tej komisji jest bardziej zainteresowana ochroną interesów fiakrów niż losem koni

 - powiedziała w rozmowie z portalem NaTemat Anna Płaszczyk z Fundacji Viva!

Kryzys na trasie do Morskiego Oka. Fundacja Viva! apeluje o interwencję ministerstwa

Aktywiści z Fundacji Viva! zapowiedzieli złożenie skargi do Ministerstwa Klimatu i Środowiska wyrażając obawy o sposób podejmowania decyzji przez członków komisji weterynaryjnej oraz TPN, którzy - jak twierdzi koordynatorka kampanii ratowania koni z Morskiego Oka, Anna Płaszczyk - od lat głosują w sposób utrwalający niekorzystne praktyki. Płaszczyk podkreśla, że wśród koni dopuszczonych do pracy znalazły się nie tylko zwierzęta z poważnymi wadami, takie jak niewidomy koń Liner, ale również te, które nie radzą sobie z trudnymi warunkami pracy na trasie do Morskiego Oka. Stan zdrowia ponad 90 procent z nich wymaga natychmiastowej reakcji.

Ja go obserwowałam na górze. Ten koń był zdezorientowany, przestraszony. Mamy nadzieję, że dla tego konia to wycofanie skończy się bezpieczną, wspaniałą emeryturą na zielonej łące

- mówiła Płaszczyk o Linerze, cytowana przez Radio Kraków.

Na skargę Fundacji Viva! niemal natychmiast zareagował resort, który za pośrednictwem swojego przedstawiciela Mikołaja Dorożała poinformował o wycofaniu przez Tatrzański Park Narodowy  niewidomego konia Liner z eksploatacji. Dodano, ze park ma wypracować taki model wykupienia zwierzęcia, aby w wyniku wycofania z pracy na trasie nie został ono zabite w rzeźni.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska wprowadziło ważne zmiany

Konie używane do przewozu turystów na trasie do Morskiego Oka poddawane są corocznym, szczegółowym badaniom przed każdym sezonem letnim. W poprzednim roku wszystkie 300 koni przeszło te badania z pozytywnym wynikiem i w rezultacie zostało dopuszczonych do pracy. Jest to zgodne z regulaminem określającym warunki użytkowania zwierząt, ustalonym przez Tatrzański Park Narodowy. W maju bieżącego roku odbyło się spotkanie pomiędzy przedstawicielami wozaków a organizacjami broniącymi praw zwierząt, w którym uczestniczyła także ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. W trakcie tego spotkania osiągnięto 12-punktowe porozumienie, które przewidywało między innymi redukcję liczby pasażerów na wozie z 12 do 10 oraz wprowadzenie testów z użyciem elektrycznego busa, mające na celu zmniejszenie obciążenia dla koni.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: