Sierpień to czas przygotowań do roku szkolnego. Wiele osób kompletowanie wyprawki dla dzieci ma jeszcze przed sobą. Jakiej kwoty na paragonie należy się spodziewać? Niestety, wszystko wskazuje na to, że w tym roku świadczenie 300 plus nie pokryje wszystkich kosztów. Rodzice muszą przygotować się na większe wydatki.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W tym roku szkolnym, ze względu na takie czynniki jak inflacja, czy wzrost kosztów papieru, wyprawki szkolne będą kosztowały więcej. Długich paragonów muszą spodziewać się rodzice dzieci, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze szkołą. W tym przypadku niezbędny będzie zakup tornistra, piórnika z wyposażeniem, stroju na wf, butów sportowych na przebranie oraz worka na ciuchy. Na tym jednak nie koniec, ponieważ lista rzeczy, które mają pomóc w nauce, jest długa. Niezależnie od wybranej placówki, uczniowi przydadzą się m.in.:
Warto pamiętać, że rodzice dzieci uczęszczających do szkoły podstawowej są zwolnieni z zakupu podręczników. Są one finansowane z subwencji rządowej i wypożyczane uczniom przez szkołę. Zmiany wyposażenia wymaga tzw. drugi etap edukacji, który zaczyna się w 4 klasie podstawówki. Wtedy najczęściej niezbędna jest wymiana plecaka, piórnika, stroju oraz butów na wf itp. Uczeń będzie potrzebował również zeszytów w grubą linię, zeszytów w kratkę, bloku technicznego i rysunkowego. Tutaj wciąż istotnym elementem wyprawki są przybory do pisania i malowania.
Z badania SW Research Empiku wynika, że połowa rodziców planuje wydać na tegoroczną wyprawkę szkolną do 500 złotych. Co trzeci ankietowany twierdzi, że będzie ona kosztować nieco więcej, a dokładniej między 501 a 700 złotych. Ponad 20 proc. osób spodziewa się, że z ich portfela może zniknąć więcej niż 700 złotych. Zaledwie 13 proc. rodziców i opiekunów liczy na to, że kwota 300 złotych wystarczy na zakup wszelkich niezbędnych przyborów. Wygląda na to, że program "Dobry Start" jedynie pomoże w sfinansowaniu przygotowań do nowego roku szkolnego, bowiem wyznaczona kwota 300 złotych nie będzie w stanie zapewnić dzieciom wszystkiego, czego mogą potrzebować. Jak to wygląda w praktyce? Według obliczeń Strefy Biznesu same zeszyty z miękką okładką to kosz przynajmniej 21 złotych. Ostatecznie będzie on dużo wyższy, ponieważ zeszyty są w ciągu roku wielokrotnie wymieniane. W przypadku uczniów szkół średnich będzie to około 30-40 złotych na początek. Zakup piórnika to kolejne 30 złotych, natomiast plecaka to około 150 złotych, a niekiedy nawet i więcej. Dodatkowo wysokie koszty będą generować strój i buty na wf, których cena zależeć będzie od osobistych upodobań. Nietanie są jeszcze przybory plastyczne. Choć cena ołówków i długopisów nie musi być zabójcza, to za farby lub kredki pastelowe należy zapłacić około 30 złotych, dodając do tego pędzle, flamastry i różnego rodzaju bloki, kwota szybko idzie w górę.