Branża odzieżowa wiąże się z bardzo dużą konkurencją. W ostatnim czasie nie brakuje doniesień o kolejnych przedsiębiorstwach zmagających się z poważnymi problemami. Jeden z polskich producentów radzi sobie jednak w ostatnim czasie bardzo dobrze. Jest to firma modowa LPP, która powstała w 1991 roku.
Jakie marki należą do LPP? Firma największe nadzieje pokłada w jednej z nich
Do LPP należy obecnie pięć marek: Reserved, Cropp, House, MOHITO i Sinsay. Każda z nich jest kierowana do nieco innego odbiorcy, ale wszystkie zyskały spore grono fanów. Najbardziej wśród nich wyróżnia się jednak ta ostatnia, która jest ściśle związana z ogólnym rozwojem firmy. Jak dowiadujemy się z komunikatu opublikowanego na oficjalnej stronie LPP pod koniec września, tylko w okresie od maja do końca lipca 2024 roku otwarto 122 nowe sklepy, z czego większość pod szyldem marki Sinsay. W trzecim kwartale z kolei powstało 135 nowych sklepów, z czego 105 dedykowano marce Sinsey. W sumie na koniec trzeciego kwartału tego roku LPP miało aż 1230 salonów Sinsay i 2500 salonów ogółem. Wynik ten oznacza, że w ciągu dziewięciu miesięcy 2024 roku Sinsay odnotowało większy przyrost niż w całym ubiegłym roku.
Zobacz też: Kultowa sieć sklepów powraca. Polacy zacierają ręce. Można już robić zakupy online
W czwartym kwartale miało się otworzyć jeszcze 275 punktów Sinsay i 560 ogółem. Jak podaje portal dlahandlu.pl, w 2025 roku LPP chce rozbudować sieć do 4400 sklepów, z czego około 3000 będzie pod szyldem Sinsay. Marka ta zyska w sumie aż 1500 nowych salonów. Co ważne, ambicje polskiego producenta są wynikiem osiąganych już wyników.
LPP: sklepy rozwijają się w dużej mierze dzięki sprzedaży online. Firma podkreśla znaczenie aplikacji mobilnych
Rozbudowa sieci sklepów LPP ma bezpośrednie odzwierciedlenie w wynikach sprzedażowych.
Obecnie, od 1 listopada do 10 grudnia, widzimy dynamikę sprzedaży na poziomie ponad 22% rok do roku w walutach stałych, co jest bardzo dobrym wynikiem. Przed nami jeszcze okres świąteczny i wyprzedaże w styczniu, ale na teraz jesteśmy zadowoleni z tego wyniku
- stwierdził CFO i wiceprezes zarządu LPP Marcin Bójko podczas konferencji prasowej, na którą powołuje się dlahandlu.pl. Bójko podkreślał, że za sukces firmy w dużym stopniu odpowiadają dobre kolekcje odpowiadające na potrzeby klientów, ale nie można przy tym pomijać innych czynników, jak np. sprzedaż internetowa. Wzrosła ona o 42 proc., przy czym dużą rolę odgrywają tu aplikacje mobilne. Przykładowo aplikacja Sinsay jest dostępna na dziewięciu rynkach, gdzie odpowiada za średnio 70 proc. całej sprzedaży online. W związku z tym w ostatnim czasie zostały też uruchomione dwa nowe magazyny do obsługi e-commerce, pod Bydgoszczą i Bukaresztem.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
