Pozbycie się uciążliwych szkodników z naszych grządek często graniczy z niemożliwością. Na szczęście babcia zdradziła mi sposób, którego używała od lat. Dzięki temu nie mam już problemów z chorobami roślin, a kwiaty kwitną pięknie i zdrowo. Wystarczy dodać do oprysku tę jedną rzecz.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jakiś czas temu krzewy owocowe w moim ogródku opanowały mszyce. Próbowałam pozbyć się ich chemicznymi środkami, ale jedyne co zauważyłam, to że liście jeżyn zaczęły marnieć. Zwróciłam się wtedy po pomoc do mojej babci, która od razu podzieliła się ze mną pewnym domowym sposobem. Kiedy tylko miała problem z mszycami, od razu zabierała się do opryskiwania roślin. Wykorzystywała w tym celu między innymi popularną pokrzywę oraz... czosnek. Zastosowanie ziół w opryskach jest dosyć popularne. To tania i skuteczna metoda, która pomoże nam pozbyć się szkodników. Ponadto pokrzywa odstrasza nie tylko mszyce, ale i również przędziorki oraz mączniaka. Zawiera także składniki niezbędne do prawidłowego rozwoju roślin. Są to między innymi: żelazo, wapń, fosfor, czy magnez. Oprysk możemy stosować zarówno na drzewa, krzewy, jak i na kwiaty balkonowe, warzywa oraz owoce. Jest więc wyjątkowo uniwersalny. Z kolei dodanie do niego czosnku sprawia, że całość działa jak profilaktyczny antybiotyk i chroni nasze rośliny na przyszłość. Może zapobiec także grzybom i chorobom.
Oprysk na mszyce według przepisu mojej babci jest prosty w wykonaniu, a naprawdę skuteczny. Na początek przygotowujemy wyciąg z pokrzyw, zalewając garść świeżo zerwanych ziół litrem wody. Wywar pozostawiamy na minimum 12 godzin, by po tym czasie dodać do niego uprzednio przygotowany czosnek. Ten szykujemy, obierając go i dokładnie siekając, po czym zalewamy wodą i również pozostawiamy na 12 godzin. Najlepiej wykonać obie czynności równocześnie, dzięki czemu na drugi dzień będziemy mieli gotowe oba wywary. Na koniec mieszamy odsączoną wodę w proporcjach 1:1 i opryskujemy nią liście, robiąc to dokładnie po obu stronach. Nic nie stoi także na przeszkodzie, by przygotowany specyfik wykorzystywać do podlewania ogrodowych roślin. Jednak w tym wypadku robimy to zaledwie raz na tydzień.