Szpaki to inteligentne stworzenia o zdolnościach dźwiękonaśladowczych, dzięki czemu ich śpiewa sprawia nam ogromną radość. Choć słucha się tych ptaków z przyjemnością, to mało kto chciałby zobaczyć je w swoim ogrodzie. Szpaki są wszystkożerne, co oznacza, że zajadają się zarówno robakami, jak i fragmentami roślin i owoców z naszych upraw. Często żerują na czereśniach, powodując przy tym wiele szkód. Z tego względu warto odstraszać szpaki i zniechęcać je do odwiedzin w ogrodzie. Jak zrobić to najskuteczniej?
W sklepach ogrodniczych można znaleźć różne sposoby na przepędzenie ptaków z ogrodu. Dużą popularnością cieszą się dźwiękowe odstraszacze, jednak nie każdemu będą one odpowiadać. Nie chodzi tylko o cenę, ale także o głośne odgłosy, które mogą przeszkadzać podczas odpoczynku w ogrodzie. Z tego powodu warto wypróbować najpierw domowe metody. Najprostszą z nich jest postawienie w pobliżu drzew owocowych tak zwanych strachów na wróble. Najlepiej sprawdzą się makiety innych ptaków, np. sokołów i jastrzębi, czyli naturalnych wrogów szpaków. Ich obecność w pobliżu owoców może przestraszyć inne ptaki, dzięki czemu nie zbliżą się już do naszych upraw.
Jeśli imitacje ptaków nie działają, spróbuj powiesić na drzewach świecące, odblaskowe elementy. Świetnie sprawdzi się np. dziecięcy wiatraczek wykonany z błyszczącego materiału. Jego ramiona pod wpływem wiatru będą się obracać, jednocześnie odbijając światło w różne strony, co przestraszy szpaki. Podobnie zadziałają srebrne tasiemki lub po prostu fragmenty folii aluminiowej. Dobrym pomysłem będzie też zawieszenie na drzewie owocowym płyt CD lub kolorowych balonów. Warto jednak pamiętać, że szpaki to inteligentne zwierzęta, dlatego jeśli zorientują się, że "straszaki" nie stanowią większego zagrożenia, zaczną je ignorować. Z tego względu warto regularnie wymieniać odstraszające elementy. Dodatkowym zabezpieczeniem będzie też osiatkowanie drzew, które chcemy chronić przed ptakami. Najlepiej sprawdzą się siatki o drobnych oczkach, przez które szpaki nie dostaną się do owoców.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.