Czarny bez to roślina, którą łatwo przeoczyć - rośnie na skrajach lasów, przy opuszczonych domach i nieużytkach. Wiosną zachwyca drobnymi, białymi kwiatami o przyjemnym zapachu, a późnym latem obsypuje się ciemnymi owocami. Zbieramy je chętnie, bo przygotować z nich można syropy czy konfitury. Niewielu z nas jednak wie, że czarny bez ma też drugie, mniej znane oblicze. Jest cennym sprzymierzeńcem ogrodników - stosowany jako nawóz, a także naturalny środek odstraszający nieproszonych gości.
Czarny bez to prawdziwy twardziel. Rośnie dziko, niestraszna mu kiepska gleba, a w dodatku jest wyjątkowo użyteczny. Jesienią obsypuje się ciemnymi owocami, które po ugotowaniu stają się cennym składnikiem domowych syropów. Takie mikstury wzmacniają odporność, łagodzą infekcje i wspierają trawienie. Roślina potrafi jednak znacznie więcej. Świetnie sprawdza się w ogrodzie jako naturalny odstraszacz szkodników - nie znoszą go krety, myszy, nornice ani mszyce. Trzeba jednak pamiętać, że surowy jest trujący - szczególnie owoce i zielone fragmenty. Dopiero po przetworzeniu, na przykład przez gotowanie lub fermentację, staje się bezpieczny.
Czarny bez może posłużyć do stworzenia wyjątkowo skutecznej gnojówki, która sprawdzi się zarówno jako nawóz, jak i środek odstraszający szkodniki. Przygotowanie jest banalnie proste: kilogram świeżych liści, kwiatów i młodych pędów zalewamy 10 litrami wody (może być deszczówka) i odstawiamy na dwa tygodnie w zacienione miejsce. Proces fermentacji rozpoczyna się po kilku dniach - na powierzchni zaczynają tworzyć się charakterystyczne bąbelki. Gdy znikną i po zamieszaniu nie pojawią się ponownie to znak, że mikstura jest gotowa do użycia. Warto zaglądać do niej wieczorami i mieszać niezwykle delikatnie, bo zapach nie należy do najprzyjemniejszych - przypomina gnojowicę i może zwabiać muchy.
Zobacz też: Wlej to do ściętego pnia drzewa, a obędzie się bez koparki. Naturalny i tani sposób
Naturalnym preparatem przygotowanym z czarnego bzu można polać kopce i nory, by przegonić z ogrodu krety i nornice, albo rozcieńczyć go wodą (1:10) i stosować jako nawóz do warzyw, kwiatów czy drzewek. Działa też na mszyce - wystarczy krócej moczyć składniki (około 24 godziny) i użyć do oprysku. Trzeba tylko uważać na ślimaki - zapach gnojówki je przyciąga, więc nie podlewajmy nią papryki czy sałaty wieczorem.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.