Hibernacja to czas bardzo wymagający dla zwierząt. Zwalnia wtedy oddech oraz bicie serca, nawet do kilku uderzeń na minutę. W przypadku jeży zmienia się także ich metabolizm i wykorzystywana jest wówczas woda zgromadzona w organizmie przed zimą. W rezultacie jeże budzą się odwodnione. Na problem ten zwracała Fundacja PRIMUM w zeszłym roku, gdy wiosną w naszym kraju panowała susza. Niemniej kwestię tę zawsze warto mieć na uwadze.
Lubisz ciekawostki o zwierzętach? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
O naturalnym cyklu jeży i o tym, jak można im pomóc opowiadał w rozmowie z portalem SmogLab Oktawian Szwed, prezes zarządu Fundacji Na Rzecz Ochrony Dzikich Zwierząt PRIMUM, pracujący w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Jeżurkowo". Poinformował on, że jeże wybudzają się z hibernacji od pierwszej dekady marca aż do kwietnia. Dokładny termin zależy od tego, kiedy dokładnie zwierzę zapadło w sen zimowy, a może to nastąpić od początku listopada aż do końca grudnia.
Jeż budzi się bardzo odwodniony, czasem aż się zatacza. Te biedne zwierzęta nie są w stanie odnaleźć wody. Od tego, jak szybko ją znajdą, zależy ich życie
- wyjaśniał Szwed. Odwodnione osobniki można również poznać po zapadniętych bokach i wydłużonym ciele. Często zapadnięte są też oczy zwierzątka i ma ono "nieobecny" wzrok.
Aby pomóc odwodnionym jeżom, wystarczy wystawić na dworze miseczkę z wodą. Im więcej miseczek, tym łatwiej jeżowi będzie dotrzeć do życiodajnego napoju. Warto przy tym dodać, że mniejsze osobniki odwadniają się szczególnie szybko, więc to właśnie one najbardziej potrzebują nasze pomocy. Jeże często żyją blisko ludzi – nie tylko w ogrodach, ale i w parkach czy na osiedlach. Ssaki te bytują na sporych terenach i przemieszczają się głównie w nocy, pokonując duże odległości. Jeśli więc w okresie letnim zdarza się, że widujemy jeże w naszej okolicy, tym bardziej powinniśmy zadbać o źródła wody dla nich. Co ważne, w ten sposób możemy uratować zarówno jeże, jak i inne małe zwierzęta.