Ogród Trucizn w Alnwick to jedna z najbardziej nietypowych atrakcji turystycznych w Wielkiej Brytanii. Choć na pierwszy rzut oka może on przypominać tradycyjny ogród botaniczny, to zgromadzona w nim kolekcja roślin diametralnie różni się od tej, którą zazwyczaj spotykamy w takich miejscach. Znajdujące się tu okazy w mgnieniu oka mogą wywołać śmiertelne zatrucie lub halucynacje. Dlatego też tereny te zwiedzać można tylko i wyłącznie pod ścisłym nadzorem przewodników. Spacerując po tej niezwykłej przestrzeni, turyści odkrywają mroczne tajemnice natury, która potrafi być równie fascynująca, co niebezpieczna.
Ogród Trucizn stanowi część rozległych terenów wokół zamku Alnwick, położonego w malowniczym miasteczku w północno-wschodniej Anglii, w hrabstwie Northumberland. Korzenie tej rezydencji sięgają XVIII wieku. Arystokraci zamieszkujący te okolice, sprowadzali tu egzotyczne rośliny z różnych stron świata, tworząc niezwykłe, eleganckie zbiory botaniczne. W 2001 roku księżna Northumberland postanowiła niewielką część tej rozległej przestrzeni poświęcić roślinom o trujących właściwościach. Zainwestowała w kolekcję najbardziej toksycznych i psychoaktywnych okazów na świecie. Cztery lata później, w 2005 roku, miejsce to zostało oficjalnie otwarte dla turystów. Zwiedzający, pod czujnym okiem przewodnika, mogą z bliska przyjrzeć się setce gatunków kwiatów i krzewów o śmiertelnych właściwościach. Dotykanie, wąchanie, a tym bardziej spożywanie, któregokolwiek z nich jest surowo zabronione. Niektóre ze zgromadzonych tam okazów, takie jak pokrzyk wilcza jagoda, tojad czy barszcz Sosnowskiego, znane są również w Polsce.
W Ogrodzie Trucizn w Alnwick zgromadzono około 100 gatunków trujących i psychoaktywnych kwiatów i krzewów. Wśród nich znajdują się takie okazy jak złotokap, tojad zwany mordownikiem, ciemiernik, rącznik pospolity, laurowiśnia wschodnia, australijski gatunek gympie-gympie czy niezwykle groźny manchineel. Niektóre z tych roślin są w stanie zabić nawet przy minimalnym kontakcie. Przykładem może być akonityna zawarta w tojadzie, która jest jedną z najsilniejszych trucizn. Była stosowana już w renesansie i zyskała wówczas miano arszeniku roślinnego. Okazy zgromadzone w angielskiej miejscowości najczęściej występują w naturze, ale spotkać je można także w przydomowych ogródkach. Zwiedzający mają szansę podziwiać je z bliska, jednocześnie ucząc się ich rozpoznawania. W Alnwick posadzone zostały również gatunki narkotyczne np. mak lekarski, który ma zastosowanie w medycynie, ale przy niewłaściwym użyciu może stać się śmiertelnie niebezpieczny.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.