Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi) ma złą sławę w Polsce, ale jest to jak najbardziej uzasadnione. To gatunek inwazyjny, który bardzo szybko się rozrasta, czym zagraża rodzimej florze. Ponadto jego właściwości mogą mieć bardzo negatywny wpływ na zwierzęta oraz ludzi. Warto więc wiedzieć, co robić, gdyby do kontaktu z nim mimo wszystko doszło.
Barszcz Sosnowskiego pochodzi z rejonu Kaukazu, a dokładniej z jego centralnej i wschodniej części, oraz Zakaukazia. Do Polski przybył natomiast w latach 50. ubiegłego wieku. Jak podają Lasy Państwowe, sprowadzono go w celach badawczych, w nadziei, że roślina ta będzie mogła być wykorzystana jako pasza dla bydła. Do lat 70. uprawy barszczu Sosnowskiego można było znaleźć praktycznie w całym kraju, a w szczególności na Podhalu, Podkarpaciu i podgórzu Sudeckim, a także na Mazowszu na gruntach PGR w Łaziskach. Niestety plony nie miały oczekiwanych wartości paszowych. Uprawy zatem stopniowo porzucano, a barszcz Sosnowskiego pozostawiony bez kontroli rozrastał się w niesamowitym tempie.
Zobacz też: Europejski kraj zakazał tej rośliny. Wielu Polaków nie wie, jakie jest ryzyko jej uprawy
Barszcz Sosnowskiego jest rośliną dwuletnią, dorastająca nawet do 3,5 metra wysokości. Jego liście mogą osiągać dwa metry długości, a korzeń palowy wrasta do dwóch metrów w głąb ziemi. Rozwinięte kwiaty tworzą białe, płaskie baldachimy o średnicy nawet do 50 centymetrów. Zazwyczaj roślina ta kwitnie w czerwcu i lipcu. Choć jej rozmiary i pozornie niewinny wygląd mogą wzbudzać ciekawość, to właściwym postępowaniem jest tu zachowanie bezpiecznego dystansu. Dlaczego?
Główny Inspektorat Sanitarny wyjaśnia, że w soku i w olejkach eterycznych barszczu Sosnowskiego występują substancje toksyczne: furanokumaryny. Związki te w razie bezpośredniego kontaktu pod wpływem promieniowania słonecznego powodują zmiany skórne przypominające oparzenia, czyli zaczerwienienie, opuchliznę czy owrzodzenie. Oprócz tego pojawiają się takie objawy jak nudności, wymioty, bóle głowy, obrażenia układu oddechowego, oczu, a nawet wstrząs anafilaktyczny. Zazwyczaj obserwuje się je od kilku do kilkunastu godzinach po zetknięciu się z substancjami. Jak zatem powinniśmy postępować w takich sytuacjach?
W przypadku kontaktu z barszczem Sosnowskiego powinniśmy jak najszybciej przemyć skórę letnią wodą z mydłem, aby usnąć sok rośliny. Pamiętajmy, że lotne olejki eteryczne rośliny są emitowane do otoczenia, więc samo przebywanie blisko niej może być niebezpieczne. W przypadku pojawienia się pęcherzy surowiczych na skórze można zastosować miejscowo maści (kremy) kortykosteriodowe, o ile nie doszło do ich rozerwania. Stosowanie zimnych okładów jest niewskazane. Jeżeli doszło do kontaktu z oczami, należy przemyć je dokładnie wodą, unikać światła i skontaktować się z okulistą. Przy silniejszych poparzeniach wskazane jest wezwanie pogotowia, zwłaszcza jeśli pojawią się problemy oddechowe. Niezależnie od stopnia nasilenia objawów powinniśmy natomiast unikać ekspozycji na światło słoneczne przez 48 godzin.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.