W wielu miastach w Polsce co jakiś czas władze wychodzą do mieszkańców z nowymi inicjatywami. Te najczęściej spełniają oczekiwania większości, lecz nie zawsze tak jest. W ostatnim czasie byliśmy świadkami sporu o fortepian, który pojawił się w centrum miasta w Bielsku-Białej. Teraz oburzenie wywołała koza na łańcuchu. Rzeźba pojawiła się na deptaku w Kartuzach i nie spodobała się mieszkańcom.
31 stycznia 2024 roku w Kartuzach na deptaku został odsłonięty nowy pomnik w postaci kozy na łańcuchu. Wykonane z brązu zwierzę ma nawiązywać do popularnej kaszubskiej piosenki "Tata i kòza". Przy pomniku zamontowano również urządzenie, które co jakiś czas będzie grało tę słynną melodię. W ten sposób władze chcą promować kaszubską kulturę. Figura pojawiła się w centrum miasta z inicjatywy Jacka Markowskiego, lokalnego przedsiębiorcy, który planował to już od dłuższego czasu. Ostatecznie udało mu się zrealizować swój plan i koza od tygodnia zdobi deptak w mieście. Okazuje się jednak, że nie każdemu rzeźba przypadła do gustu. W sieci nowa atrakcja wywołała oburzenie. Co myślą na ten temat internauci?
Niektórym osobom koza na deptaku przypadła do gustu, lecz zdecydowanej większości niestety nie. Co ciekawe, atrakcja wywołała oburzenie nawet u kandydata na burmistrza.
Nikt nie zapytał radnych, czy podoba im się taki pomysł, że zgadzają się na taką lokalizację. Deptak to miejsce reprezentacyjne. [...] Chciałbym, aby nasze miasto było znane z czegoś pięknego, a nie z jakichś drwin: raz ślizgawka, raz jakaś koza.
- twierdzi Andrzej Bystron, cytuje portal expresskaszubski.pl. Internauci mają podobne zdanie do polityka. Wielu zastanawia się, dlaczego zdecydowali się akurat na kozę, a jeszcze inni twierdzą, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Nie wiem co to ma symbolizować. Wydawanie kasy na bzdety - tak to widzę
Porażka
Wyrzucanie pieniędzy
Chory pomysł, może gdzieś w przydomowym ogródku by pasowała
- komentują internauci w sieci. Oczywiście pojawiają się również pozytywne komentarze, lecz jest ich o wiele mniej. Na ten moment inicjatorzy nie odnieśli się do obelg w kierunku nowej atrakcji. Bardzo prawdopodobne, że niebawem to zrobią, by wyjaśnić sytuację.