Kim jest Patryk Galewski z filmu "Johnny"? Ta historia wydarzyła się naprawdę. Pomógł mu ksiądz Kaczkowski

Film "Johnny", który stał się międzynarodowym hitem, opowiada niesamowitą historię byłego bandyty, Patryka Galewskiego i jego znajomości z księdzem Janem Kaczkowskim. Kim dzisiaj jest młody chuligan i czym się zajmuje?

Jan Kaczkowski był szanowanym doktorem teologii, księdzem oraz autorem książek. Jego znajomość z ówczesnym chuliganem Patrykiem Galewskim zapoczątkowała niesamowitą historię, o której nagrano film "Johnny". Kim w rzeczywistości jest były złodziej i narkoman, którego opowieść podbiła ekrany?

Zobacz wideo "Johnny" - teaser. Dawid Ogrodnik jako ksiądz Jan Kaczkowski

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

"Johnny" - polski film na międzynarodowym piedestale. Opowiada prawdziwą historię

Film "Johnny", który szybko stał się międzynarodowym hitem, opowiada o znanym księdzu Janie Kaczkowskim z perspektywy jego "ucznia" i przyjaciela Patryka Galewskiego. Na ekrany wszedł we wrześniu 2022 roku, zdobywając cztery Orły oraz nagrody na festiwalu w Gdyni. Wyreżyserowany przez Daniela Jaroszka otrzymał bardzo pozytywne opinie krytyków i jest opisywany jako dzieło, które "przywraca kościołowi ludzką twarz". Fabuła przedstawia historię, która wydarzyła się naprawdę. Patryk, niegdyś kryminalista z wieloma wyrokami, poznaje w hospicjum księdza Jana Kaczkowskiego, który wywraca jego życie do góry nogami. Były bandyta zmienia się pod wpływem duchownego, by finalnie z ucznia stać się jego opiekunem. Jak potoczyła się historia jednego z głównych bohaterów? Patryk Galewski prowadzi dziś zupełnie nowe życie. 

Polacy myślą inaczej niż Niemcy? Nowe badania dowodzą, że język ojczysty może wpływać na kształt mózgu Odkryto, że język ojczysty ma wpływ na kształt mózgu. Są spore różnice

Kim jest Patryk Galewski? Kiedyś był bandytą, dziś spełnia się jako kucharz i ojciec

Jak opisuje Patryk Galewski w książce "Kuchnia na pełnej petardzie", dawniej prowadził życie typowego chuligana. Kradł, handlował narkotykami, jeździł pod wpływem alkoholu: jednym słowem nie należał do najbardziej przykładnych obywateli Polski. Los dał mu jednak drugą szansę. Życie mężczyzny zmieniło się diametralnie, kiedy został wysłany do Puckiego Hospicjum w ramach prac społecznych. Tam nawiązał przyjaźń z duchownym, który chciał, by chłopak wyszedł na prostą. Galewski miał trudne dzieciństwo — jego ojciec był alkoholikiem - przez co szybko wpadł w nieodpowiednie towarzystwo. Ksiądz Kaczkowski zwrócił na niego uwagę, zobaczył w nim potencjał, dlatego zaproponował mu pracę w swoim hospicjum. Dostrzegł w nim również talent do gotowania, co zmotywowało mężczyznę do pójścia w tym kierunku. Kim jest dzisiaj? 

Jestem po trzech próbach samobójczych. Jestem tatą, szefem kuchni w dwóch restauracjach, zdałem maturę, poszedłem na studia. Dziś potrafię czuć życie w piękny sposób. Niecałe dwa lata temu zrozumiałem, że byłbym egoistą, gdybym tę przestrzeń miłości zatrzymał dla siebie. Wraz z Fundacją im. księdza Jana Kaczkowskiego stworzyłem projekt „PAKA. Inne garowanie". Jeżdżę do szkół, domów dziecka, zakładów poprawczych, prowadzę warsztaty z gotowania, które są tylko pretekstem do opowiadania historii mojego życia. A tak naprawdę mówię o przestrzeni miłości, jaką otrzymałem od Jana

- mówił Patryk Galewski w rozmowie z Piotrem Żyłką dla serwisu "Gość". 

Kiedy Kaczkowski zaczął chorować, Galewski opiekował się nim z wdzięczności za okazaną pomoc. Jak czytamy, Patryk poszedł w kierunku, który wskazał mu "Johnny". Ponadto jest szczęśliwym mężem i ojcem trójki dzieci. Jeden z jego synów dostał na imię Jan, po zmarłym księdzu.

Przyjechał do Polski, aby wziąć ślub. Nietypowa 'historia miłosna' bez szczęśliwego zakończenia Przyjechał do Polski, aby wziąć ślub. "Historia miłosna" bez happy endu

Więcej o: