Królowie parawanów zaczynają się pojawiać już w chwili rozpoczęcia sezonu plażowego. Pierwsza para, która rozpoczęła konkurs parawanów, została przyłapana przez kamerę miejską, która całodobowo rejestruje plaże w Mielnie. Takich osób, które "budują" swoją prywatną przestrzeń jest coraz więcej.
Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Próba pozyskania fragmentu plaży na wyłączność budzi kontrowersje. Przez takie działania turyści mają utrudniony dostęp do bezpłatnych i otwartych plaż. Ostatnimi czasy na zdjęciu w internecie pojawili się rekordziści w tej dziedzinie. To para ludzi w średnim wieku, którzy połączyli aż 5 parawanów ze sobą, tworząc w ten sposób ogromny okrąg. Zdjęcie trafiło do sieci, szybko zdobywając w ten sposób sławę, a specyficzna budowla trafiła na facebookowy profil o nazwie: "From Poland with Love", z podpisem "Polish Colosseum". Ze względu na swoją "konstrukcje" rozbawia internautów. Zdjęcie w bardzo szybkim tempie zdobyło ogromną ilość polubień, a jego popularność stale rośnie.
Niestety polskie parawany zaczynają zdobywać popularność nie tylko wśród polskiego społeczeństwa. Zagraniczni użytkownicy również zabawnie komentują "parawaniarzy", jednak nie brakuje negatywnych komentarzy.
Zasłonić się przed wiatrem, a anektować połowę plaży, to jest różnica - zauważa jedna z osób, a ktoś dodaje, że tylko Polacy uważają, że to właśnie im należy się cała plaża.
Jakie Colosseum tacy gladiatorzy
Czy oni naprawdę potrzebują aż tak dużo przestrzeni?
Niestety niektóre zachowania polskich turystów na plaży stały się symbolem obciachu. Nie zmienia to faktu, że niektórzy nie mogą wyobrazić sobie bez nich wakacji. Oto 5 powodów, dla których niektórzy reagują na parawany negatywnie: