W ciągu czterech miesięcy, Commander, owczarek niemiecki należący do pary prezydenckiej Stanów Zjednoczonych Joe i Jill Biden, dziesięciokrotnie zaatakował i pogryzł agentów Secret Service. Jeden z członków prezydenckiej ochrony musiał nawet trafić do szpitala przez poniesione obrażenia.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Commander został przedstawiony jako mniejsza i bardziej przyjazna wersja poprzedniego psa Joe Bidena, Majora, który został relokowany z Białego Domu dwa lata temu po licznych sytuacjach, w których dochodziło do ugryzień. Teraz "pierwszy psiak" Commander sam został skazany na budę po tym jak doszło do kilkukrotnych ugryzień, w tym niebezpiecznej sytuacji z agentem Secret Service, który po zdarzeniu potrzebował interwencji lekarzy. Szczegóły wykroczeń popełnionych przez owczarka niemieckiego przekazała konserwatywna grupa aktywistów Judicial Watch, która specjalizuje się w domniemanych niewłaściwych zachowaniach urzędników państwowych. Opublikowali oni ponad 200 stron raportów Secret Service, które uzyskali w wyniku pozwu w ramach aktu o swobodzie dostępu do informacji. W zapisach można przeczytać informacje o silnym i stale rosnącym psie, który coraz bardziej wymyka się spod kontroli. Znalazł się tam również opis epizodu, w którym pierwsza dama, Jill Biden, nie mogła powstrzymać go przed szarżą na funkcjonariusza. Grupa twierdzi, że Commander, który niedługo będzie miał dwa lata, złamał protokół co najmniej 10 razy, w tym trzy z nich dotyczyły poważnych incydentów.
Pierwszy z nich wydarzył się 3 listopada 2022 roku, kiedy pies ugryzł umundurowanego agenta Secret Service w ramię i udo, zmuszając gabinet lekarski Białego Domu do przesłania ofiary do szpitala. Jak donosi "The Guardian", w raporcie znajduje się zapis, że oficer musiał użyć stalowego wózka, by osłonić się przed zwierzęciem, oraz że "odczuwał znaczny ból". Kolejne zdarzenie miało miejsce zaledwie kilka tygodniu później, kiedy prezydent Stanów Zjednoczonych spuścił psiaka ze smyczy do ogrodu Kennedy'ego w Białym Domu po rodzinnym wieczorze filmowym. Pies ugryzł rękę i ramię kolejnego oficera Secret Service. Do trzeciego poważnego incydentu doszło miesiąc po ostatnim. Commander ugryzł technika ochrony w domu Bidena w Wilmington w stanie Delaware. Nie wiadomo czy to wszystkie wybryki, jakie ma za uszami pies Joe Bidena, ponieważ, jak zwraca uwagę Judicial Watch, wniosek obejmuje tylko okres od września 2022 roku do stycznia 2023 roku, a jego pierwsze dziewięć miesięcy w Białym Domu i ostatnie sześć są wykluczone. Biały Dom zapewnia, że Bidenowie zapewnią psiakowi więcej szkoleń i ulepszone techniki kontroli.