Pogoda w Tatrach weszła za mocno. Turyści znów popełnili ten błąd. "Mózgu wam Halny nie wywiał?"

Przy sprzyjającej pogodzie niemalże zawsze szukamy schłodzenia w zbiornikach wodnych. Ci turyści w Tatrach również chcieli zaczerpnąć orzeźwienia nawet wczesną jesienią i zaczęli kąpać się w jednym ze stawów. To zdjęcie wywołało burzę w sieci.

Tatry to piękne miejsce dla osób, które chcą podziwiać widoki zapierające dech w piersiach. Wędrówki po górach to dla wielu również możliwość wypoczynku. Co ciekawe, są osoby, dla których wizyta w Tatrach to także możliwość kąpieli... Tak, kąpieli w zbiorniku wodnym, który objęty jest ochroną - dla tych turystów nie stanowiło to problemu. Kąpali się i bawili jak w najlepszym aquaparku. 

Zobacz wideo Bożek: Sam widziałem jak ludzie w Tatrzańskim Parku Narodowym dokarmiali zwierzęta. Coś nieprawdopodobnego

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Tego nikt się nie spodziewał. Turyści postanowili wykąpać się w stawie

Do nietypowej sytuacji doszło kilka dni temu w Tatrach, a dokładnie w Zielonym Stawie Gąsienicowym, gdzie nakryto turystów, którzy postanowili wziąć sobie kąpiel w zbiorniku wodnym. Staw objęty jest ochroną, więc nie nie należy wykonywać w nim takich czynności jak kąpiel, jednak wędrowcy prawdopodobnie musieli szybko się schłodzić. Do sieci trafiły zdjęcia wykonane przez innych turystów, którzy nie mogli uwierzyć własnym oczom. Internauci nie kryli oburzenia, a na jednej ze stron na Facebooku chętnie komentowali zachowanie turystów. 

Tymczasem w Zielonym Stawie Gąsienicowym... Ludzie słodcy, mózgu Wam halny nie wywiał przypadkiem i go tam może szukacie?
Nie wystarczy świadomość, że to park narodowy? Ogarnięty turysta nie ma dylematów
Gdzie strażnicy?
Normalnie nie wierzę w to co widzę

- czytamy pod postem na Facebooku na stronie Aktualne warunki w górach.

Staw Gąsienicowy: Wejście do wody może sporo kosztować. Kąpiele są zabronione

Niestety mimo ostrzeżeń i znaków turyści nagminnie łamią zasady obowiązujące w Tatrach. W sieci często możemy zobaczyć zdjęcia czy filmiki, na których widać, jak wędrownicy niszczą naturę lub dopuszczają się ataków wandalizmu. Okazuje się, że nawet wejście do stawu może mieć nieprzyjemne finansowe konsekwencje. Jak czytamy na stronie turysci.pl kąpiel w objętym ochroną stawem może kosztować delikwenta od 500 do 1000 zł kary grzywny, więc lepiej tego nie robić. Gdy pogoda dopisuje i potrzebujesz schłodzenia, lepiej napić się wody lub udać się do pobliskiego schroniska i kupić coś zimnego. Przebywając w górach, zawsze należy stosować się do zasad tam panujących i nie niszczyć tego, co stworzyła sama matka natura. 

Więcej o: