Dolly Parton to jedna z największych gwiazd muzyki country na całym świecie. Artystka jest mężatką od prawie 60 lat. Taki staż w związku szczególnie w świecie show-biznesu nie jest zbyt często spotykany. Jaką receptę na udane małżeństwo ma Dolly? Swój sekret postanowiła zdradzić całemu światu.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Dolly Parton to piosenkarka, aktorka i producentka, która przez lata pracy zyskała ogromną sławę. Carl Dean to mąż celebrytki, z którym całkiem niedawno świętowała już 57. rocznicę małżeństwa. Para poznała się w pralni w Nashville w 1964 roku i już dwa lata później postanowili wziąć ślub. Byli pewni swoich uczuć i nie chcieli czekać z powiedzeniem sobie magicznego "tak". Do dziś tworzą wspólnie cudowną relację, której pozazdrościć może im wiele osób. Po tylu latach kobieta postanowiła uchylić rąbka tajemnicy i zdradziła sekret udanego związku.
Co ciekawe, wiele osób zarzuca Dolly wyimaginowanie sobie męża - dlaczego? Wszystko przez to, że artystka przez tyle lat nie pokazywała swojej drugiej połówki zbyt często. To z pewnością także świetnie wpływało na ich relację, ponieważ zatrzymali ją dla siebie. Para świetnie się dogaduje, a oto tego powód. W jednym z wywiadów piosenkarka zdradziła całą prawdę.
Jesteśmy razem 59 lat, spotykaliśmy się przez dwa lata, a 30 maja świętowaliśmy 57. rocznicę […] Ale myślę, że w dużej mierze wynika to z faktu, że jesteśmy szczerzy, otwarci i mamy spaczone poczucie humoru! […] On jest szalony, taki zabawny i mądry. Obie strony mojej rodziny mają świetne poczucie humoru, więc myślę, że humor zawsze był dobry.
- mówiła Dolly podczas audycji radiowej Zoe Ball, kozaczek.pl. Jakiś czas temu gwiazda była również gościem podcastu "The Table with Jessie Ware". To właśnie tam wspomniała, że po tylu latach oboje mają siebie poniekąd dość, jednak - jak widać - uczucie nie wygasa i po dziś dzień kochają się tak samo, jak 30 maja 1966 roku, gdy stanęli na ślubnym kobiercu. Historia miłosna Dolly i Carla brzmi jak dobry scenariusz filmu romantycznego, lecz takiego, który bez wątpienia byłby opart na faktach.